Reklama
Reklama

Rusin mocno uderzyła w Otylię Jędrzejczak. Mamy odpowiedź! Zarzucają dziennikarce, że nie zrozumiała byłej pływaczki

Konflikt pomiędzy Kingą Rusin a Otylią Jędrzejczak zdaje się coraz bardziej przybierać na sile. W swojej listownej odpowiedzi na post byłej gwiazdy TVN Prezes Polskiego Związku Pływackiego żąda, by dziennikarka zmieniła treść opublikowanego wpisu. Czy szykuje się kolejna afera w polskim show-biznesie?

Żywiołowa sprzeczka Otylii Jędrzejczak i Kingi Rusin

Od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę w mediach trwa żywiołowa dyskusja na temat tego, czy powinno dopuszczać się rosyjskich sportowców do międzynarodowych zawodów. Zdania w tej kwestii są podzielone, a sprawa wzbudza ogromne emocje. Ostatnio wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu występu na turnieju w Monte Carlo rosyjskiego tenisisty dała Kinga Rusin, publikując w sieci odważny post.

Dziennikarki nie przekonuje fakt, że Andrei Rublow, choć oficjalnie reprezentuje Rosję, głośno sprzeciwia się zbrodniczej polityce reżimu Władimira Putina.

Reklama

"Każde zwycięstwo ruskiego sportowca jest nabojem do broni Putina! Każdy puchar karmi propagandę! Każdy medal uzasadnia "wielkość" całego narodu. Zbrodniarze podnoszą głowy, bo uważają się za lepszych. To niesprawiedliwe i niemoralne! Neutralne wypowiedzi Rublowa ("No war") niczego w tym względzie nie zmieniają"  - można było przeczytać w poście byłej żony Tomasza Lisa. Można było, bowiem wpis błyskawicznie zniknął z sieci.

Na temat udziału w międzynardowych turniejach rosyjskich i białoruskich zawodników  wypowiedziała się także była olimpijska pływaczka Otylia Jędrzejczak. W programie "Gość Wydarzeń" wyznała, ze jej zdaniem do rywalizacji powinni zostać dopuszczeni jedynie ci sportowcy, którzy podpiszą oświadczenie gwarantujące, że nie wspierają oni rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na reakcję Kingi Rusin nie trzeba było długo czekać.

Kinga Rusin odpowiada Otylii Jędrzejczak

Dziennikarka stwierdziła, że opinia Prezes Polskiego Związku Pływackiego jest absurdalna, a sformułowania w stylu "No war" mogą być dla rosyjskich sportowców jedynie pustym frazesem. Dodała także, że trudno jest ocenić wiarygodność podpisanej deklaracji.

Pływaczka nie pozostała obojętna na wpis byłej gwiazdy TVN/. Podlegające jej biuro prasowego związku przesłało do redakcji serwisu Pudelek listowną odpowiedź na reakcję Kingi Rusin. Jak się okazuje była pływaczka została przez prezenterkę... źle zrozumiana.

"Odnoszę wrażenie, iż nie do końca prawidłowo zrozumiała pani wypowiedź Pani prezes. W wywiadzie tym prezes Otylia Jędrzejczak wskazała, że błędem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego był fakt, iż od razu po rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie wydano zakazu startu dla Rosjan i Białorusinów w igrzyskach olimpijskich, a obecnie decyzję de facto zrzucono na światowe federacje sportowe" - można przeczytać w liście.

W dalszej części dowiadujemy się, że Związek Pływacki chce, by Kinga Rusin... zmieniła treść opublikowanego przez nią posta.

"W nawiązaniu do pani wpisu na Instagramie prosimy o jego poprawienie zgodnie z całą treścią wywiadu. Jest oczywiste, że nie chodzi o 'świstek papieru', a o rzeczywistą deklarację, która – pewnie pani to przyzna – raczej nie przyniosłaby poparcia dla tych sportowców reżimów Putina czy Łukaszenki. Rekomendacje podpisania oświadczenia została także wydana w przypadku Igrzysk Europejskich" - czytamy w przesłanej korespondencji.

Czy Kinga Rusin przystanie na żądanie Prezes Polskiego Związku Pływackiego i zdecyduje się na sprostowanie swojego internetowego wpisu?

Zobacz też:

Otylia Jędrzejczak o poronieniu. Partner nawet nie odwiedził jej w szpitalu 

Otylia Jędrzejczak szczerze o swoim zdrowiu: "Nie byłam w stanie chodzić"

Kinga Rusin znowu tłumaczy się z imprezy u Beyoncé. Wszystko przy okazji nagrywania pary książęcej Monako

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Otylia Jędrzejczak | Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy