Rusin parkuje gdzie chce
Jadąc ulicą Kinga (37 l.) poczuła nagle, że musi coś przekąsić i zatrzymała samochód przy barze nie zważając na fakt, że blokuje pół pasa jezdni.
Prezenterka, która jechała tego dnia z córką, postanowiła zatrzymać się przy jednym z warszawskich barów sushi i posilić przed dalszą drogą. Zaparkowała z niedozwolonym miejscu i beztrosko udała się na obiad - donosi dzisiejszy "Super Express".
Chwilę po tym, jak Kinga z córką zniknęły za drzwiami restauracji, przy samochodzie pojawił się policjant i wystawił mandat opiewający na kwotę 100zł. Rusin jednak była tak szczęśliwa z powodu pełnego żołądka, że nie zauważyła karteczki, jaką mundurowy umieścił za wycieraczką auta.
Nie wiadomo, czy papierek przetrwał - pogoda w tego dnia w Warszawie nie była zbyt ładna. Mamy nadzieję, że Kinga czytuje regularnie Pomponika...