Rusin w końcu wyjawiła prawdę o jej relacjach z Lisem! Zabrała też głos w sprawie trzeciej ciąży!
Kinga Rusin (46 l.) dawno nie była tak szczera...
Gwiazda "Dzień Dobry TVN" od lat ma ugruntowaną pozycję w stacji. Kinga kreuje się na profesjonalistkę w swym fachu, której nie interesują tanie sensacje i plotki.
O życiu prywatnym w wywiadach mówi niechętnie. Chyba zdaje sobie sprawę, że po prostu nie musi.
Wiadomo, że od kilku lat związana jest z prawnikiem Markiem Kujawą, ale to wciąż jej poprzedni związek z Tomkiem Lisem budzi największe emocje.
Wychowują bowiem wspólnie dwie córki, a dziennikarz związał się przecież z najlepszą przyjaciółką Kingi i świadkową na ich ślubie.
Ostatnio Rusin zaskoczyła wszystkich i zgodziła się wziąć udział w programie Przemka Kossakowskiego "Być jak...". Dziennikarz w każdym odcinku próbuje poznać życie znanej osoby, odkryć prawdziwą twarz i być może nieznane oblicze.
Na koniec Przemek przebiera się za tę gwiazdę i staje z pierwowzorem twarzą w twarz, by wypowiedzieć na głos to, co dana gwiazda skrywa w sobie.
Trochę to naciągane, ale to w końcu w programie Przemka detektyw Rutkowski wyjawił, że być może niebawem rzuci matkę swojego dziecka, bo czasami ciężko mu z nią wytrzymać.
Co Kossakowskiemu udało wyciągnąć się z kolei od Kingi?
Najciekawiej było w momencie, gdy Rusin przyszła na spotkanie do pokoju, którego ściany były oblepione okładkami, artykułami i wydrukami z serwisów plotkarskich na temat gwiazdy TVN.
Przemek postanowił zapytać ją wprost, jak wyglądają jej kontakty z byłym mężem. Mina Kingi była bardzo wymowna, ale ostatecznie odpowiedziała. Też dość wymownie.
"Kontakty z Tomkiem są czysto techniczne" - oznajmiła chłodno.
"Mamy dwoje dzieci. To nas będzie już łączyć do końca życia. Raz byliśmy nawet na wspólnym obiedzie. Była osiemnastka naszej córki, więc świętowaliśmy wspólnie" - dodała.
Później rozmowa przeszła na obecnego partnera. Okazuje się, że Kinga faktycznie ani myśli o ślubie z prawnikiem. Padło też pytanie o dziecko!
"Cóż, w moim wieku chyba już na to za późno" - odpowiedziała wymownie.
Cóż, 60-letnia pierworódka Barbara Sienkiewicz udowodniła, że nigdy nie jest za późno na powiększenie rodziny, więc Kinga może nie powinna aż tak się poddawać!