Rusin wściekła na ministra Szyszkę! "On jest niezniszczalny. Nawet prezes nie ma na niego wpływu"
Kinga Rusin (46 l.) nie kryje swojego oburzenia działalnością Jana Szyszki jako ministra środowiska. Jego decyzja o wycince znacznej części Puszczy Białowieskiej spędza znanej dziennikarce sen z powiek...
Była żona Tomka Lisa od lat promuje ekologiczny styl życia i chętnie angażuje się w różnego rodzaju akcje wspierające ochronę środowiska naturalnego.
Nietrudno się domyślić, że dziennikarka nie jest zachwycona poczynaniami obecnego ministra środowiska, który swoimi decyzjami już przyczynił się do wycięcia ogromnej ilości drzew.
Najwięcej emocji budzi jednak sprawa związana z ochroną Puszczy Białowieskiej, na której ochronę ekolodzy i minister mają zgoła odmienne pomysły.
Szyszko z kornikiem drukarzem postanowił walczyć z pomocą pił mechanicznych, a obrońcy przyrody przekonują, że puszcza obroni się sama, gdyż w taki sposób radzi sobie od tysięcy lat.
Oczywiście Kindze Rusin bliżej do ekologów. W rozmowie z nami nie ukrywa, że nie pała do Jana Szyszki zbyt wielką sympatią.
Gwiazdę TVN zastanawia, skąd tak mocna pozycja tego kontrowersyjnego ministra, bo ten jest wręcz "niezniszczalny"!
"Ja z argumentami ministra walczę od dawna. Jeszcze kiedy ten nieszczęsny minister był w rządzie Samoobrony i LPR. On jest jakiś niezniszczalny. Może podpisał jakiś pakt z kimś tam wyżej, nie wiem. Może jest ponad nami. Może jest ważniejszy od 38 milionów Polaków. Tak sobie na to patrzę i myślę sobie, że 38 milionów ludzi nie ma nic do powiedzenia we własnej sprawie i należącego do nas wszystkich dobra narodowego. Nie ma nic do powiedzenia Trybunał Sprawiedliwości UE, który nakazłą wstrzymania wycinki do wyjaśnienia sprawy. Nawet prezes nie ma specjalnie na niego wpływu. Więc o co chodzi? O co chodzi?" - zastanawia się głośno Kinga.
Może Wy znacie odpowiedź?