Rzekoma kochanka Williama wykorzystała nieobecność Kate. Knuje z Camillą
Rose Hanbury (40 l.), markiza Cholmondeley, nieoczekiwanie przerwała dobrowolną banicję i pojawiła się na Badminton Horse Trials. Mało tego, przyjaźnie gawędziła z królową małżonką Camillą (76 l.), co nie byłoby możliwe w obecności księżnej Kate. Najwyraźniej domniemana kochanka Williama postanowiła wykorzystać absencję dawnej przyjaciółki. Wygląda na to, że Camilla też ma w tym jakiś interes.
Była przyjaciółka księżnej Kate i domniemana matka rzekomego nieślubnego dziecka księcia Williama, przez minione miesiące starała się nie wychylać nosa poza rodzinną posiadłość męża, 106-pokojową rezydencję w Houghton Hall w Norfolk.
Wprawdzie to nie uciszyło absurdalnych plotek, jakoby sama, lub wspólnie z księciem Walii spiskowała na rzecz pozbycia się rywalki, jednak wiele osób uznało zachowanie Hanbury za taktowne i wyważone.
Jej notowania na brytyjskim dworze w czasach przed chorobą księżnej Kate nie były zbyt wysokie. Była modelka i żona Davida Rocksavage'a, 7. markiza Cholmondeley, byłego Lorda Wielkiego Szambelana, od pięciu lat jest posądzana o romans z księciem Williamem.
Po raz pierwszy spekulacje na ten temat pojawiły się w 2019 roku, gdy brytyjski „The Sun” opublikował artykuł o rzekomym konflikcie między księżną Kate i Hanbury. Tekst forsował hipotezę, jakoby księżna Walii poprosiła Williama o obłożenie Hanbury towarzyskim ostracyzmem.
Wtedy ponoć kością niezgody nie był rzekomy romans, lecz podejrzenia księżnej, że jej przyjaciółka była źródłem przecieków dotyczących relacji Kate z Meghan Markle oraz plotek na temat zaburzeń odżywiania.
Po śmierci królowej Elżbiety II mąż Rose Hanbury stracił stanowisko Lorda Wielkiego Szambelana, a król Karol III, ponoć na prośbę ulubionej synowej, nie kiwnął palcem, by nominować go ponownie. Kate rzekomo uznała wtedy, że była przyjaciółka została wystarczająco dotkliwie ukarana.
W sierpniu ubiegłego roku księżna Walii gościła w Houghton Hall. Mało tego, dała się namówić Rose na wspólny wypad na odbywający się nieopodal Houghton Festival.
Nieoczekiwany powrót Hanbury z towarzyskiego wygnania wywołał falę domysłów. Jej pojawienie się na Badminton Horse Trials w South Gloucestershire jest szeroko komentowane, zwłaszcza, że markiza najwyraźniej postanowiła przypomnieć z tej okazji, jak bliskie relacje łączą jej rodzinę z Windsorami.
Przyjaźnie gawędziła z królową małżonką Camillą i córką księżniczki Anny, Zarą Tindall, która zresztą startowała w zawodach jeździeckich jako zawodniczka.
Rodzina Rose Hanbury od lat jest blisko królewskiego dworu. Jej babcia była jedną z ośmiu druhen królowej Elżbiety II na jej ślubie z księciem Filipem. Rose, zanim księżna Kate wykluczyła ją w towarzystwa, zajmowała poczesne miejsca na większości królewskich przyjęć. Widziano ją m.in. na bankiecie w Pałacu Buckingham w 2017 roku, gdzie siedziała obok księcia Harry’ego.
Posiadłość Hanbury i jej męża, markiza Cholmondeley sąsiaduje z Anmer Hall, domem, w którym Kate i William spędzają czas ze swoimi dziećmi, gdy nie są w Windsorze. Jak sugerują brytyjskie tabloidy, zażyłość między Hanbury a księciem Williamem zrodziła się na gruncie sąsiedzkiej bliskości, a ojcem najmłodszej córki Rose nie jest jej starszy o 23 lata mąż, lecz brytyjski następca tronu.
Sama Hanbury odniosła się do tych pomówień za pośrednictwem prawników. Jak poinformował „Business Insider”, wszystkie rewelacje na temat rzekomego romansu z księciem Walii nazwali oni „całkowicie fałszywymi plotkami”.
Zobacz też:
Hanbury nagle przerwała milczenie. Jest komentarz w sprawie romansu z księciem
Prawda o Rose Hanbury wyszła na jaw. Rzekoma kochanka Williama już zajęła bajeczną posiadłość
Znów jest głośno o romansie księcia Williama. "Nigdy się do tego nie odnieśli"