Reklama
Reklama

Rzekoma ofiara Jarosława Bieniuka wydała oświadczenie! "Boję się wyjść z domu"

Sylwia "Cassandra" Sz. (29 l.), modelka, która oskarżyła Jarosława Bieniuka o gwałt, postanowiła zabrać głos i skomentować wydarzenia sprzed dwóch tygodni.

Były piłkarz został zatrzymany we wtorek 16 kwietnia po tym, jak zgłosił się na komisariat policji. Przesłuchano go, ponieważ kobieta, z którą spotkał się z piątku na sobotę w jednym z sopockich hoteli, oskarżyła go o gwałt.
Prokuratura postawiła mu jednak dwa lżejsze zarzuty udzielenia innej osobie środka psychoaktywnego.

Areszt Jarosław Bieniuk opuścił za poręczeniem majątkowym w wysokości 20 tys. złotych. Został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz kontaktowania się ze świadkami.

W wydanym oświadczeniu piłkarz wyjaśnił, że jest niewinny i wyraził pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.

Reklama

Teraz głos postanowiła zabrać rzekoma ofiara Bieniuka - Sylwia Sz. W programie TVN "Uwaga" reporter przeczytał oświadczenie, które sporządziła dwudziestokilkulatka.

"To, co działo się przez ostatnie dwa tygodnie, ma znamiona linczu. Nikt nie zainteresował się tym, co się naprawdę wydarzyło i co się stało, a wszyscy skupili się na kłamliwych, nieprawdziwych oskarżeniach, które miały tylko na celu odwrócenie uwagi od prawdy. Zostałam z tym kompletnie sama. Odwrócili się ode mnie wszyscy, a moi przyjaciele byli bezpardonowo atakowani tylko po to, abym nie mogła liczyć na ich wsparcie" - podkreśliła Sylwia Sz.

Dodała, że od wspomnianej nocy, którą spędziła z Jarosławem Bieniukiem, jest załamana i boi się wychodzić z domu.

"Od dwóch tygodni siedzę zamknięta w domu, płacząc, bojąc się wyjść nawet do sklepu. Czasami mam wrażenie, że musiałaby się stać jeszcze większa tragedia, żebyście uwierzyli, co naprawdę się tamtej nocy wydarzyło".


***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Bieniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy