Rzeźniczak zaczyna dzień z uśmiechem. Ujawnia powody wielkiej przemiany
Jakub Rzeźniczak jeszcze niedawno słynął z kolejnych podbojów uczuciowych i niekończących się afer. Osławione wywiady, w których mocno krytykował byłe partnerki, w końcu odbiły mu się czkawką. Niedawno rozliczył się ze słowami, jakie sam wypowiedział, a teraz ujawnił, co spowodowało jego nagłą przemianę. Wymienia jedną przyczynę.
Jakub Rzeźniczak miał tak barwną przeszłość, że aferami z jego udziałem można by obdzielić kilka osób. Głośno było o niemal każdym jego związku. Małżeństwo z Edytą Zając dobiegło końca z powodu jego zdrad, co sam przyznawał w wywiadach. Później był związany z Eweliną Taraszkiewicz i Magdaleną Stępień. Obie te relacje nie przetrwały, choć przyniosły mu dzieci - Inez i Oliwiera.
Rzeźniczak poznał Paulinę Nowicką, kiedy był jeszcze w związku ze Stępień. Rozstał się z nią jeszcze przed narodzinami syna, a wkrótce obwieścił, że jest szczęśliwie zakochany w Paulinie. Para wzięła ślub w listopadzie 2022, kilka miesięcy po odejściu Oliwiera, który chorował na nowotwór.
W lutym 2024 Paulinie i Jakubowi Rzeźniczakom urodziła się córka Antonina. Choć od wielu miesięcy możemy obserwować w sieci zdjęcia kochającej się, szczęśliwej rodziny piłkarza i jego wybranki, to on sam nie ustrzegł się kolejnych problemów. Wszystko przez wywiady, w których nie wyrażał się życzliwie ani o byłych partnerkach, ani o Inez.
Szczególnym echem odbiły się dwa wywiady, których udzielił Rzeźniczak. W podcaście Żurnalisty bez skrupułów krytykował byłe partnerki, w tym matkę Inez. Naprawdę zaszkodził mu jednak występ w "Dzień dobry TVN". W rozmowie z Mateuszem Hładkim ogłosił, że nie ma i nie szuka kontaktu z Inez, co finalnie kosztowało go kosztowały go pracę w klubie Kotwica Kołobrzeg.
Niedawno Jakub udzielił kolejnego wywiadu, tym razem Szalonemu Reporterowi. Postanowił rozliczyć się w nim z przeszłością, a raczej ze swoimi osławionymi wypowiedziami. Otwarcie przyznał, że nie żałuje niczego, co ujawnił u Żurnalisty. Ma jedynie żal, że fragmenty promujące wywiad odwróciły uwagę od całości jego wypowiedzi.
Nieco inaczej mówił o rozmowie w "DDTVN". Zaznaczył, że choć dał się wtedy zaskoczyć Mateuszowi Hładkiemu, bo sam wywiad miał być o czymś zupełnie innym, to nic go nie usprawiedliwia i żałuje tego, co wtedy powiedział.
"Tego, co powiedziałem w »Dzień Dobry TVN«, to żałuję. Dałem się troszeczkę zaskoczyć, ale to żadne usprawiedliwienie dla mnie i tu mogę w stu procentach powiedzieć, że tych słów żałuję, bo niektóre słowa po prostu nie powinny paść publicznie. Ale no już czasu po prostu nie cofnę" - wyjaśnił.
Rzeźniczak od dawna regularnie pokazuje w sieci, jak kochającym jest ojcem i mężem. Teraz postanowił opowiedzieć o swoim odmienionym wizerunku w rozmowie z Plejadą. O córce Antoninie mówi z wielką czułością:
"To był wspaniały rok, bo zaczął się od narodzin mojej córeczki Antosi. Toczył się pod jej dyktando, bo chociaż jest to taka mała istotka, to wszystkie dni były podporządkowane jej. Starałem się bardzo wspierać moją żonę w tych pierwszych miesiącach, bo jak wiemy te pierwsze miesiące po narodzinach dziecka, są bardzo ciężkie dla kobiety i to wsparcie jest bardzo pomocne" - chwalił się piłkarz.
Zasugerował też, że dzięki doświadczeniom w jego życiu, które go ukształtowały, udało mu się dojrzeć i dorosnąć. Jako powód przemiany wskazuje poznanie Pauliny Nowickiej.
"Te dobre czy złe chwile sprawiają, że w każdym człowieku zachodzą zmiany. Myślę, że tak było w moim przypadku. Dodatkowo też spotkałem właściwą kobietę we właściwym czasie i ta kobieta też bardzo dużo we mnie zmieniła. Mówię tutaj oczywiście o mojej żonie" - wyjaśnił Jakub.
To nie wszystko. Rzeźniczak zapewnił też, że obecnie stara się iść przez życie tak pozytywnie, jak to tylko możliwe. O tym, co widać w jego mediach społecznościowych, mówi:
"Tak pokazujemy nasz świat, te dobre i złe chwile, a że więcej jest tych dobrych to szczególnie te dobre. Staramy się zarażać tym innych ludzi, bo ja też taki jestem - do każdego dnia podchodzę bardzo pozytywnie. Staram się każdy dzień zacząć z uśmiechem" - ogłosił na koniec.
Przekonuje was to tłumaczenie?
Zobacz też:
Rzeźniczak przerwał milczenie po śmierci byłej dziewczyny
