Saganowski znienacka wydał oświadczenie. Ma dość posądzania o romans i niszczenie małżeństwa
Marek Saganowski znienacka odniósł się do afery z kochanką. Piłkarz nie tylko odniósł się do rewelacji prezentowanych publicznie przez jego żonę, ale również ujawnił prawdę o batalii sądowej, którą zamierza jej wytoczyć. Jego słowa rzucają nowe światło na sprawę i wieszczą przykry finał.
Kamila Saganowska nie mogła milczeć w sprawie tego, co zaczęło się dziać w domu, który przez wiele lat współdzieliła z mężem - byłym piłkarzem Markiem Saganowskim. Kobieta wyjawiła bowiem, że jej długoletni związek małżeński przeżywa kryzys za sprawą rzekomego romansu, w który miał się wdać jej mąż w czasie, gdy zajmował stanowisko trenera Motoru Lublin.
Rozżalona kobieta osobiście zwróciła się do jego kochanki, zjadliwie komentując "opiekę", którą otoczyła jej męża, gdy ten pracował w klubie piłkarskim.
"My jesteśmy 28 lat [razem], nasze dzieci mają 18 i 19 lat, nawet nie porównuj się do tego, co nas łączy. Bo nigdy nie przeżyjesz tego, co my razem. I nawet jak nie będziemy już małżeństwem, zawsze będziemy rodzicami dla naszych dzieci i możesz stawać na głowie, ale nigdy nas nie rozdzielisz. Bo tego nikt nigdy nie zmieni! A kilku już próbowało" - napisała we wpisie zamieszczonym w sieci.
Marek Saganowski do tej pory uparcie milczał w sprawie rewelacji przedstawianych publicznie przez jego żonę. Były piłkarz postanowił jednak skomentować medialną burzę, która rozpętała się wokół ich rozwodu po słowach Kamili. Opublikował w sieci oświadczenie, w którym ujawnił, że złożył już stosowne papiery rozwodowe z orzeczeniem winy jego małżonki.
"W związku z informacjami, które pojawiły się w prasie w dniu dzisiejszym dotyczącymi mojego życia rodzinnego informuję, że moja pełnomocniczka adwokat Anna Stykowska-Sikora z kancelarii prawnej LSW 'Bieńkowski, Laskowski, Leśnodorski, Melzacki i Wspólnicy' sp.k. przygotowała pozew o rozwód, z orzeczeniem o winie mojej żony" - oznajmił w sieci.
Według relacji żony Saganowskiego sprawa wyglądała zupełnie inaczej, a małżeństwo zakończył romans reprezentanta Polski, który zawiązał się w 2020-2022. Piłkarz i trener stanowczo odciął się od tych twierdzeń, wskazując, że jego relacja z Kamilą już wcześniej nie miała się dobrze, co nie jest wynikiem jego poczynań.
"Nigdy nie chciałem publicznie roztrząsać mojego życia osobistego jednak w związku z treściami opublikowanymi przez moją wkrótce byłą żonę, chciałbym zaznaczyć, że przedstawiona przez nią wersja wydarzeń jest nieprecyzyjna, a rozpad naszego małżeństwa rozpoczął się już kilka lat temu, nie z mojej winy. W związku z powyższym obarczanie osób trzecich winą za rozpad naszego małżeństwa jest nieuczciwe, krzywdzące i niezgodne z prawdą. Oświadczam, że ze względu na dobro moich dzieci jest to moje jedyne i ostatnie oświadczenie w tej sprawie"- brzmi dalsza część.
Zobacz też:
Skandal z kochanką znanego piłkarza w tle. Zdradzona żona nagle przemówiła
Rafał Maserak stanął w obronie Anny Lewandowskiej. Przemówił bez ogródek
Marina Łuczenko-Szczęsna emocjonalnie zareagowała na sukces Wojciecha