Samuel zwyciężył na lodzie
Samuel Palmer i Agnieszka Dulej zwyciężyli w trzeciej edycji show "Gwiazdy tańczą na lodzie". Aktor znany głównie z serialu "Barwy szczęścia" po kilkunastu tygodniach trudnych ćwiczeń decyzją telewidzów otrzymał statuetkę Diamentowa Para oraz samochód osobowy.
Walka podczas finału była bardzo wyrównana i zacięta.
"Dzisiaj zobaczyłem, że jesteś bardzo silnym mężczyzną, fantastycznie" - zachwycał się Tomasz Jacykow. "Fajnie, żeby ten program wygrał w końcu jakiś mężczyzna" - dopingowała Doda.
Wielką przegraną okazała się Agnieszka Włodarczyk, której partnerem był Łukasz Jóźwiak.
"Za każdym razem tworzyli spektakle. Życzę Agnieszko odwagi, ty w życiu już nie raz udowadniałaś, że jesteś człowiekiem bardzo odważnym" - prawił Włodzimierz Szaranowicz. "Agnieszka swoim uśmiechem, gracją, elegancją i uśmiechem dotarła do mojego serca. Mam nadzieję, że także do serca widzów" - wyznała Renata Aleksaner.
Agnieszka wygrała dwutygodniowy pobyt w... SPA we Władysławowie.
Podczas finału nie mogło zabraknąć przepychanek między Dodą a Justyną Steczkowską.
"Jusia udaje że ma do siebie dystans. Normalnie by zrobiła karpia. Ale są święta, więc wiadomo" - powiedziała Dorota Rabczewska.
Nie wiadomo jeszcze czy będzie kolejna edycja programu. Krytyczną ocenę wystawiła jej m.in. Rada Etyki Mediów i rzecznik praw obywatelskich. Do historii już przeszły przekleństwa i dwuznaczne odzywki uczestników. Mimo to jurorzy chętnie by posędziowali dłużej.
"Ludzie mnie zatrzymują i dziękują za ten program" - wyznała Renata Aleksander.