Samuela Górska traci kontrakty, ale dalej pracuje... u swojej mamy
Modelka Samuela Górska znana jest z czwartej edycji "Top Model". Była też dziewczyną Antka Królikowskiego. Ostatnio zasłynęła z nagrania, na którym wyjaśnia, dlaczego popiera Konfederację. Jej wypowiedź była tak szokująca, że natychmiast obiegła internet, a kolejne marki zaczęły zrywać z nią współpracę. Co dokładnie powiedziała?
Samuela Górska to modelka, chociaż ciężko powiedzieć, że jest znana za sprawą swoich zawodowych poczynań. Uwielbia pokazywać się na salonach, ale że ostatnio nie było o niej zbyt głośno, to postanowiła skupić na sobie uwagę w inny sposób. Zgodnie z zasadą "nieważne jak o tobie mówią, ważne żeby mówili".
Do sieci trafiło wideo, na którym ta "znana" celebrytka wyjaśnia, dlaczego popiera Konfederację. I nie byłoby w tym nic szokującego, każdy ma prawo do swoich poglądów, gdyby nie końcówka nagrania. Zaczęło się niewinnie... Samuela postanowiła wyrazić swój sprzeciw wobec zasiłków i dodatków typu 500+. Pochwaliła antysocjalistyczny program ugrupowania.
Przekonanie Górskiej, że należy sobie samemu radzić, jest godne pochwały. Jednak w życiu, jak wiemy, bywa różnie i nie należy oceniać innych jedynie przez pryzmat własnych doświadczeń. Ta postawa modelki nieco nas dziwi... ponieważ Samuela pracuje u swojej mamy! W tym miejscu rodzi się pytanie, czy to ta wspomniana zaradność życiowa?
Później na nagraniu Górska rozkręca się jeszcze bardziej... Niesiona emocjami najpierw wychwala swoich partyjnych kolegów, a później jasno deklaruje, że "nie chce też żydostwa, nie chce LGBT".
Te słowa wywołały ogromną burzę. Wielu publicystów postanowiło odnieść się do nagrania. "Antysemityzm, homofobia, rzeczywiście jest powód do chwalenia się" - powiedziała z ironią w głosie Marta Gordziewicz z TVN24. O komentarz pokusił się także Tomasz Lis z "Newsweek Polska".
Karolina Korwin-Piotrowska, wnioskując po jej reakcji, pewnie zdębiała, gdy to zobaczyła i postanowiła wyjaśnić, dlaczego nie powinno się być "jak ta pani".
Dzisiaj nagranie zniknęło z konta ugrupowania, które wcześniej chwaliło się elokwentną zwolenniczką. Pozostaje pytanie, dlaczego? Czyżby nacjonalistyczne poglądy modelki nie były zgodne z wartościami Konfederacji? Tego nie wiemy na razie, ponieważ nie ma oficjalnego komentarza żadnego z polityków partii. Ale... "internet nie zapomina" i dzięki temu, możemy zobaczyć to wideo praktycznie wszędzie.