"Sanatorium miłości 5". Kim jest Ewa z Tarnowskich Gór, która przełamała swój lęk przed lataniem?
Ewa Z Tarnowskich Gór od 13 lat jest sama. Zawiodła się na związku z dużo młodszym partnerem, więc szuka teraz mężczyzny w swoim wieku. Czy znajdzie kogoś odpowiedniego wśród kuracjuszy Sanatorium miłości"?
"Sanatorium miłości 5" to randkowy program TVP, który cieszy się sporą popularnością. Jego uczestnikami jest 12 seniorów, którzy spędzają czas w Busku-Zdroju na wspólnych zabiegach rehabilitacyjnych, zabawach, tańcach i przede wszystkim randkach. Nad wszystkim czuwa tak jak i w poprzednich sezonach, Marta Manowska. To jej kuracjusze zwierzają się z życiowych tajemnic i najskrytszych pragnień.
Uczestniczkami 5. edycji randkowego show są piękne i pewne siebie kobiety, które znają swoją wartość: Anita z Bydgoszczy, Bożena z Augustowa, Iwona z Warszawy, Joanna z Warszawy, Ula z Gdańska oraz Ewa z Tarnowskich Gór.
Ewa uczestniczka 5. edycji "Sanatorium miłości" jest bardzo przedsiębiorczą kobietą. Mieszka w Tarnowskich Górach na Śląsku. Założyła już wiele biznesów, ale ostatnio prowadzi własny hotel. Jej pasją są górskie wędrówki. Na szlakach naprawdę wypoczywa. Wiosną oraz latem przesiada się na rolki i rower, a zimą szaleje na nartach.
Ewa dwukrotnie wychodziła za mąż i też dwa razy się rozwodziła. Jak przyznała w trakcie jednej z randek w ciemno, dość długo była związana z mężczyzną o wiele młodszym od siebie, ale nie wspomina tej relacji dobrze. Od trzynastu lat jest singielką.
"Nie ukrywa, że chciałaby jeszcze spotkać silną, fascynującą miłość, ale jest wymagająca. Niełatwo spotkać mężczyznę w jej wieku, który spełniałby założony ideał, zaimponowałby jej. Ewa jest silną, niezależną osobą i pielęgnuje w sobie tę wolność. U mężczyzn zwraca uwagę na klasę i pewnego rodzaju szyk, kulturę osobistą oraz wygląd. Ważna jest też ich kondycja fizyczna. Ma świadomość, że spotkać kogoś takiego to prawdziwe wyzwanie, ale nie traci nadziei..." - czytamy w wizytówce kuracjuszki. Czy uda jej się znaleźć w Busku takiego partnera?
Ewa z Tarnowskich Gór jest bardzo otwartą osobą. Nie poddaje się przeciwnościom. Kiedy w drugim odcinku Marta Manowska zaproponowała kuracjuszon lot motolotnią Ewa była przerażona. Jednak mimo lęku stwierdziła, że przełamie się i wsiadłą do motolotni. Zasłużyła na brawa i uznanie pozostałych kuracjuszy. Była dumna z siebie. Na wieczornej imprezie widać było, że najtrudniejsze chwile ma już za sobą. Na parkiecie nie odstępował jej Józef z Wałbrzycha. Myślicie, że tych dwoje pójdzie na udaną randkę?
Zobacz też:
"Sanatorium miłości 5". Kim jest Iwona, która szuka mężczyzny, by wywieźć go do Hiszpanii?
"Sanatorium miłości 5". Darek opowiedział o rodzinnej tragedii. Polały się łzy
"Sanatorium miłości 5". Kim jest Ula, która zawróciła w głowie kilku kuracjuszom?