"Sanatorium miłości". Mariola po 12 latach w Stanach dorobiła się własnego domu
Mariola z "Sanatorium miłości" uciekła przed laty do Stanów Zjednoczonych z małą córką. Musiała ciężko pracować na dwóch etatach, by utrzymać siebie i dziecko. Dorobiła się pięknego domu z ogrodem, choć nie było łatwo.
Mariola była uczestniczką czwartej edycji "Sanatorium miłości". Choć nie wygrała show i nie została "Królową turnusu", to jak mawiają wszyscy, którzy przewinęli się przez program, tu zwycięzcą jest tu każdy. Przyjaźnie zawarte na planie są dla nich najważniejsze.
Mariola mieszka w New Jersey. Jednak od zakończenia programu odwiedziła wiosną przyjaciół w Polsce. Spotkała się na przykład z Anią z Olsztyna. Dla "Super Expressu" opowiedziała, jak mieszka się jej za oceanem.
Mariola w rozmowie z Martą Manowską opowiedziała, że uciekła z Polski w 1982 roku. Z małą córką na rękach wsiadła do samolotu, by uciec przed mężem, który stosował wobec niej przemoc. Za Oceanem musiała zbudować życie od nowa. Pracowała ciężko by utrzymać siebie i córkę. Dzięki temu poznała wiele przepisów kulinarnych i świetnie gotuje.
Ciężka praca Marioli zaowocował. Po 12 latach w Stanach udało się jej kupić własny dom. Co prawda musiała wziąć dodatkową pracę, ale teraz cieszy się mieszkaniem pod własnym dachem. Uwielbia własne cztery katy, kominek w salonie i przestronną kuchnię.
Jej marzeniem jest przeprowadzka na Florydę i dom z basenem. Jak przyznaje może za trzy lata, jak przejdzie na emeryturę, pomyśli o tym. Na razie ma w planie kolejną już podróż do Polski. Chcą w sierpniu razem z Anią z Olsztyna odwiedzić Piotra Huberta.
Zobacz też:
"Rolnik szuka żony". Nie żyje Krzysztof, który poślubił Bogusię. Miał 56 lat
Tak teraz wygląda grób Krzysztofa Krawczyka. Znacznie różni się od tego sprzed kilku miesięcy...
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc