"Sanatorium miłości": Smutne kulisy rozstania seniorów. Zdzisław mówi o długach
Zdzisław Wojtaś i Urszula Flisek, uwielbiana para z piątej edycji "Sanatorium miłości", niespodziewanie zakończyli swój związek po zakończeniu programu. Powodem rozstania miały być rzekome długi Zdzisława, ale on sam postanowił obalić te spekulacje.
Pamiętacie tę piękną parę z piątej edycji "Sanatorium miłości"? Urszula Flisek i Zdzisław Wojtaś wydawali się być stworzeni dla siebie. Niestety, po zakończeniu programu ich relacja nagle się skomplikowała, a w mediach pojawiły się informacje o rzekomych długach Zdzisława, które miały doprowadzić do rozpadu związku. Inni internauci spekulowali, że powodem zakończenia związku była odległość, jaka dzieliła domy pary.
Przeczytaj również: Ula z "Sanatorium" przerwała milczenie w sprawie relacji ze Zdzisławem [POMPONIK EXCLUSIVE]
Zdzisław Wojtaś był poruszony tymi plotkami, zwłaszcza, że - jak sam stwierdził - nikt nie chciał się z nim skontaktować, by wyjaśnić sytuację. Dlatego zdecydował się sam nagrać i opublikować oświadczenie w serwisie You Tube.
"Pojawiają się na ten temat kłamliwe informacje, a jakoś nikomu do głowy nie przyjdzie, by mnie o to zapytać. Stąd ten komentarz. (...) Oświadczam, że nie mam żadnych długów. Informacje na ich temat są "wyssane z palca". Owszem, spłacam kredyt, którego miesięczna rata wynosi nieco ponad 90 złotych polskich. I jakoś sobie z tym radzę" - tłumaczył Zdzisław.
Zobacz też: Józef z "Sanatorium" ujawnia prawdę o związku Uli i Zdzisława [POMPONIK EXCLUSIVE]
Przy okazji, zdementował również internetowe teorie - których źródłem zresztą były słowa samej Urszuli - jakoby odległość między Gdańskiem, gdzie mieszka Ula, a Tczewem, gdzie mieszka on sam, była przyczyną rozpadu ich związku.
"To, co według Urszuli było jedną z przyczyn porażki naszej relacji, to wierutna bzdura. Racja — brzmi śmiesznie. Ona, znaczy ta odległość, nigdy nie była problemem. Nigdy. Wiem coś o tym, bo to ja jeździłem do Gdańska. Tych podróży było dużo nawet bardzo. Raz jeden zdarzyło się, że było odwrotnie. A jądro rozpadu znajdowało się zupełnie gdzie indziej" - wyjaśnił Zdzisław.
Wojaś nie zdradził, co dokładnie było, jak sam to ujął, "jądrem rozpadu" związku z Ulą. Na razie fani "Sanatorium miłości" z niecierpliwością czekają na więcej szczegółów.
Zobacz także:
Marta Manowska straciła nadzieję na miłość. Smutne wyznanie prezenterki TVP