Sandra Kubicka o bujnej przeszłości Barona: „To oczywiste, że kobiety za nim szaleją”
Sandra Kubicka minione lata spędziła w Stanach Zjednoczonych, więc zapewne nie śledziła dokładnie historii miłosnych przygód gitarzysty Afromental, Jeśli jednak doniesienia na ten temat były dla niej zaskoczeniem, postanowiła robić dobrą minę do złej gry.
Wczoraj Sandra Kubicka postanowiła potwierdzić na Instagramie krążące od pewnego czasu plotki, że ona i Aleksander Milwiw-Baron są parą. Jak wyznała, jest w nim bardzo zakochana i nie obchodzi ją, co ludzie na ten temat myślą:
No, chyba jednak nie do końca... Wygląda na to, że historia miłosnych przygód kochliwego gitarzysty mogła jednak zrobić na niej wrażenie, bo postanowiła kontynuować temat. To całkowicie zrozumiałe, że Sandra, która minione lata spędziła głównie w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracowała jako modelka, głównie rozbierając się w męskich magazynach, mogła nie śledzić na bieżąco życiorysy Barona. Mniej zrozumiałe byłoby, gdyby on sam nie uprzedził jej zawczasu, że polski show biznes jest dosłownie usiany jego byłymi narzeczonymi i to byłby naprawdę cud, gdyby wybierając się razem na bankiet nie natknęliby się co najmniej na jedną z nich.
Muzyk zdążył już być w poważnym związku z Aleksandrą Szwed (sprawdź!), która ponoć miała do niego żal, że będąc z nią ogląda się za innymi dziewczynami. To ostatecznie przesądziło o rozstaniu, a Baron zakochał się w Katarzynie Grabowskiej, do tego stopnia, że chciał się z nią żenić. Cieniem na ślubnych planach położyły się wtedy plotki na temat rzekomej chemii, jaka powstała między muzykiem a Edytą Górniak na planie „The Voice of Poland”.
Kiedy Grabowska zwróciła mu pierścionek zaręczynowy, Baron był już po uszy zauroczony Joanną Opozdą, która jednak trzymała go na dystans. Następnie muzyk oświadczył się na scenie wokalistce z zespołu Hansa Zimmera, Czarinie Russell, ale do ślubu znów nie doszło, ponieważ Baron wyjechał na Wyspy Zielonego Przylądka z Julią Wieniawą. Po powrocie spędzili razem jeszcze kilka miesięcy, po czym rozstali się bez żalu, a potem nastąpił lockdown, który Baron spędził już z Blanką Lipińską.
W międzyczasie krążyły również plotki, jakoby muzyk przeżył platoniczne zauroczenie nie tylko Górniak i Opozdą, lecz także, ponoć obopólne, Patrycją Kazadi (sprawdź!).
Naprawdę byłoby przykro, gdyby o tym wszystkim Sandra dowiedziała się z mediów, jednak na razie nic nie wskazuje na to, by było inaczej. W każdym razie postanowiła robić dobrą minę do złej gry i zapewnia wyrozumiale w rozmowie z Plotkiem, że to nawet lepiej, że zdążył się wyszumieć, a poza tym to nie wina Alka, że kobiety do niego lgną:
No, to akurat nie ulega wątpliwości, przynajmniej na razie. Jednak na wszelki wypadek Sandra postanowiła zapewnić, że już niemal ze sobą mieszkają:
Myślicie, że czeka ich wspólna przyszłość?
Szokujący raport NIK o polskich kierowcach
Kaczyński odejdzie z rządu
***
Wielkie świetowanie u polskich milionerów. Przetakiewicz potwierdza