Sandra Kubicka przez "Taniec z gwiazdami" straciła intratny kontrakt
To nie jest łatwy czas dla Sandry Kubickiej (24 l.). Przez udział w "Tańcu z gwiazdami" modelka straciła intratny kontrakt reklamowy.
By przygotować się do piątkowego programu, musi trenować po kilka godzin dziennie, wysypiać się, nie imprezować i być niemal cały czas w formie. Do tego dochodzi walka ze stresem.
Przed ostatnim odcinkiem na żywo partner Kubickiej doznał kontuzji łydki i nie mógł z nią zatańczyć. Produkcja musiała niemal natychmiast znaleźć zastępstwo dla Adama Adamonisa - ostatecznie w piątkowy wieczór na parkiecie pojawił się Wojciech Jeschke.
Na przygotowania Kubicka miała zaledwie cztery godziny. "To, co wydarzyło się na parkiecie, jest cudem" - mówiła po programie.
W rozmowie z nami zdradziła, że program wiele ją kosztuje, również finansowo. Przez udział w "Tańcu z gwiazdami" straciła bowiem intratny kontrakt reklamowy.
"Chciałam zawsze polecieć do Skandynawii, miałam super mega kontrakt zaoferowany w Norwegii, nie poleciałam, musiałam odmówić, ponieważ jestem tutaj" - powiedziała nam.
To jednak nie koniec. Pożaliła się również, że przez "Taniec..." cierpi jej życie prywatne. Modelka jest tak zapracowana i zabiegana, że nie może nawet spotkać się przyjaciółmi.
"Nie mam czasu na kolacje ze znajomymi, żeby pójść na drinka do baru, bo naprawdę jestem codziennie na tej sali treningowej po kilka godzin. Jeśli chcę zatańczyć na drugi dzień dobrze, to wiem, że muszę się wyspać, odpocząć, zregenerować ciało, pójść na masaż. Ale mam, dzięki Bogu, bardzo wyrozumiałych przyjaciół, którzy czekają i wiedzą, że po programie wrócę do nich i do życia towarzyskiego".