Sara James ćwiczy przed finałem "America's Got Talent". A co ze szkołą?
Sara James (14 l.) przygotowuje się do finału amerykańskiego „Mam Talent”. Polka wkrótce stanie przed historyczną chwilą. Jak się czuje? Czy udział w show ją stresuje? Na wszystkie tego typu pytania odpowiedziała podczas wizyty w programie "Dzień Dobry TVN".
Sara James pomimo młodego wieku ma na swoim koncie znacznie więcej osiągnięć niż niejeden polski artysta. 14-latka zwyciężyła polską edycję "The Voice Kids", a później reprezentowała nasz kraj podczas Eurowizji dla dzieci. Teraz przed nastolatką stoi szansa na światową karierę. Wokalistka uczestniczy w 17. edycji telewizyjnego show "America’s Got Talent". Polska gwiazda ma już za sobą przesłuchania oraz półfinał. W ostatnim etapie zmagań Sara James oczarowała zarówno jury, jak i widzów. Jej niesamowite wykonanie piosenki "Rocket Man" z repertuaru Eltona Johna powaliło na łopatki nawet nastawionego zazwyczaj krytycznie, Simona Cowella.
Talent Sary James docenili również amerykańscy widzowie. Nastolatka otrzymała od nich ogrom głosów. Gdy okazało się, że Polka awansowała do finału, Sara James nie kryła radości.
"Dziękuję za każdy głos. Oniemiałam i próbuje nie powiedzieć czegoś głupiego. Jestem tylko nastolatką w Ameryce i to, że jestem tutaj, jest niesamowite. Dziękuję, to wiele dla mnie znaczy. Wow, dziękuję" - mówiła podekscytowana artystka.
Do finału 17. edycji amerykańskiego "Mam Talent" pozostał już tylko tydzień. Piosenkarka 13 września 2022 roku znów wystąpi przed milionami widzów i spróbuje skraść ich serca.
Sara James od lat marzyła o tym, aby wystąpić w amerykańskim "Mam Talent". W jednym z niedawnych wywiadów mówiła, że pod wpływem impulsu zdecydowała się na ten odważny krok. Przez cały czas mogła liczyć na wielkie wsparcie ze strony swoich bliskich. W końcu nawet tata nastolatki jest artystą. Niedawno występował w jednym z warszawskich klubów, a na jego koncercie była obecna Joanna Opozda.
"Zawsze bardzo chciałam tam wystąpić. Ja od małego oglądałam filmiki i podziwiałam ludzi, którzy tam są, i jurorów. [...] Tak sobie pomyśleliśmy, kurczę, może spróbuję, raz się żyje. Razem z mamą i z Timem wysłaliśmy zgłoszenie i udało się, zaprosili nas do Ameryki. Także to piękne, ja nie mam w ogóle słów, żeby opisać, jak bardzo jestem szczęśliwa" - mówiła Sara James w rozmowie z RMF FM.
Sara James odwiedziła studio "Dzień Dobry TVN" i zdradziła, jak idą jej przygotowania do finału show. W wywiadzie wyznała, że zaraz po zakończeniu programu wróci do kraju. Nawet będąc w USA, nastolatka nie zapomina o nauce. W przerwach pomiędzy próbami uczestniczy w szkolnych lekcjach, organizowanych online.
"Codziennie są próby, dużo się dzieje i cały czas pracujemy. [...] Powiem szczerze, że ja, jak o tym [wygranej w finale - przyp. red.] myślę, to nie dopuszczam tej myśli. [...] Zobaczymy, ale trzymajcie kciuki" - mówiła w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN", Sara James.
Nastolatka nie chce wybiegać myślami w przyszłość. Na razie skupia się na tym, co tu i teraz. W pierwszej kolejności chciałaby skończyć pracę nad płytą. Potem być może ruszy w trasę koncertową.
"Trzymam się planu, najpierw finał i chcę zrobić wszystko, żeby być z siebie dumna. Potem zobaczymy. Chcielibyśmy już bardzo skończyć płytę, bo się przeciąga i przeciąga. Na pewno zrobimy jakąś trasę, dużo rzeczy jest do zrobienia. Żyję szczęśliwym życiem" - stwierdziła, jak zawsze uśmiechnięta, Sara James.
Zobacz też:
Roma Gąsiorowska nie pośle córki do szkoły Czarnka. Tłumaczy swoją decyzję
"Rolnik szuka żony 9". Show ma faworyta. To on dostał największą liczbę listów