Sara James przerwała milczenie ws. występu na Eurowizji 2025. A jednak tak to wygląda
Sara James szykuje się na Eurowizję 2025? Wiele na to wskazywało, ale 16-latka ma grafik wypchany po brzegi innymi poważnymi projektami. Choć młoda gwiazda śledzi majowe wydarzenie i wyczekuje zmagań muzyków, możliwe, że w tym roku nie dojdzie do upragnionego stanięcia na deski zagranicznej sceny. Oto co wokalistka zdradziła w ostatnim wywiadzie.
Sara James jest jeszcze bardzo młoda, ale nie ukrywa, że ma wielkie plany. Już kilka miesięcy temu mówiła w wywiadzie dla TVML, że marzy o występie na Eurowizji. Ta byłaby spełnieniem jej marzeń.
"Ja się zastanawiam bardzo mocno. Bardzo lubię Eurowizję, śledzę ją, w tym roku też śledziłam i trzymałam kciuki za Lunę. [...] Myślę, że bym chciała na pewno, ale to jeszcze zobaczymy. Zobaczymy, jak to pójdzie w przyszłym roku, czy w ogóle będą chcieli mnie ludzie w Polsce. Zobaczymy, jeszcze nic nie wiem, ale zobaczymy" - zdradziła.
Teraz wygląda na to, że spełnienie marzeń jest coraz bliżej. Sara w rozmowie z dziennikarzem Świata Gwiazd zdradziła, że pamięta o tym celu. Przy okazji realizuje się podczas innych poważnych projektów.
"Ostatnio udało mi się dostać wizę pracowniczą. Cudownie dostać, bo trzeba bardzo dużo lat. Robimy rzeczy w USA, robimy projekty. Cudownie, że udało się nam nagrać pioseneczki piękne w Stanach. Robimy to" - opowiadała przejęta nastolatka.
O samej Eurowizji Sara mówiła, nie kryjąc emocji.
"To są bardziej takie rozkminy. Bardzo o tym myślę, bo trzeba być do tego przede wszystkim przygotowanym. Ja muszę być na to przygotowana. Nie mogę zrobić wstydu, więc nic pochopnie. Trzeba się zastanowić i przemyśleć to. Jak będę gotowa i będę miała gotowe wszystko, to się zgłoszę" - powiedziała, nie dając do zrozumienia, czy nastąpi to w nadchodzącym roku.
16-latka nie chciałaby żałować żadnej pochopnej decyzji, dlatego daje sobie czas. Sara wie, że jeśli już zdecyduje się podjąć zadania, włoży w nie 100% siebie.
"Myślę, że trzeba zrobić show. Jeszcze tak głęboko o tym nie myślałam, bo Eurowizja, to nie jest taki prosty "case". Tam trzeba się zastanowić, co i jak. Ja myślę, że jeśli miałoby to się wydarzyć, to chciałabym, żeby to było najbliższe mojemu sercu i zgodne ze mną. Bo jeśli coś nie jest prawdziwe, to widać to i czuć na odległość. Jak możesz śpiewać piosenkę, jeśli nie jesteś z niej dumny albo się jej wstydzisz. Więc tak..." - zastanawiała się w trakcie rozmowy.
Wygląda na to, że plany są poważne. Pytanie więc nie brzmi "czy Sara się zdecyduje?", a raczej "kiedy to nastąpi?".
Czytaj też:
Sara James ma powody do świętowania. Radość w domu
Wyszła na jaw prawda ws. kariery Sary James. Mietek Szcześniak się wygadał