Sara James wyjawiła prawdę o Eurowizji 2025. Jednak była wśród finalistów
Wiadomo już, kto wystąpi w preselekcjach do Konkursu Eurowizji 2025. TVP właśnie ujawniło listę kandydatów - i w tym samym momencie w sieci pojawiło się mocne oświadczenie Sary James. Piosenkarka ujawniła zaskakujące informacje, dotyczące swojego udziału w preselekcjach. Było inaczej, niż wcześniej opowiadała.
Konkurs Piosenki Eurowizji 2025 już w maju, a dziś TVP ogłosiła listę kandydatów, którzy zmierzą się w polskich preselekcjach. W tym roku widzowie wybiorą reprezentanta naszego kraju w głosowaniu SMS. Do finału preselekcji komisja wybrała 10 artystów. To na nich będzie można głosować już 14 lutego:
- Chrust, "Tempo"
- Dominik Dudek, "Hold the light"
- Marien, "Can't hide"
- Daria Marx, "Let it burn"
- Sonia Maselik, "Rumours"
- Janusz Radek, "In Cosmoc Mist"
- Swada x Niczos, "Lusterka"
- Justyna Steczkowska, "Gaja"
- Kuba Szmajkowski, "Pray"
- Tynsky, "Miracle"
Wiele osób do końca miało nadzieję, że na tej liście znajdzie się Sara James. Sama artystka jeszcze niedawno tłumaczyła, dlaczego w tym roku zrezygnowała z udziału w preselekcjach. Teraz wydała nowe oświadczenie, w którym ujawniła całą prawdę.
W niedawnym wywiadzie, jakiego Sara James udzieliła Pomponikowi, artystka tłumaczyła, że zrezygnowała z udziału w preselekcjach z powodu innych wyzwań zawodowych, związanych z promocją nowej płyty i planowaniem trasy koncertowej.
"To jest bardzo ciekawe... Na pewno pojawił się w mojej głowie ten pomysł, ale chcę być przygotowana. [...] Chciałabym to zrobić dobrze, jeśli miałabym taką możliwość. Jest mi bardzo miło, wielki zaszczyt, ale chyba jeszcze nie" - mówiła niedawno w rozmowie z naszą redakcją.
Zaznaczyła, że nie rezygnuje z tego pomysłu, ale jej fani muszą jeszcze poczekać. Tymczasem okazało się, że wokalistka jak najbardziej zgłosiła swoją piosenkę do preselekcji! Czemu zatem nie weźmie w nich udziału?
Tuż po tym, jak TVP ogłosiło listę finalistów preselekcji do Eurowizji 2025, Sara James opublikowała na Instagramie oświadczenie. Plotki okazały się prawdziwe: rzeczywiście wzięła udział w preselekcjach i zgłosiła piosenkę "Tiny Heart". Ostatecznie wycofała się jednak z eliminacji.
"Kochani, nie sądziłam, że na początku roku będę musiała wraz z moim teamem podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w moim dotychczasowym życiu zawodowym. Eurowizja była dla mnie wielkim marzeniem, wyzwaniem i ogromną szansą. Dlatego z ciężkim sercem muszę Was poinformować, że zdecydowałam się wycofać z tegorocznej edycji konkursu" - ogłosiła James.
Przyznała, że decyzję podjęła dość pochopnie - szczególnie wybór piosenki z czasem uznała za nietrafiony. Nie mogła jej już jednak zmienić - zabraniał tego regulamin.
"Decyzję o udziale w Eurowizji podjęłam w momencie pełnym ekscytacji i chęci sprawdzenia siebie na tak wielkiej scenie. [...] Największym przełomem było uświadomienie sobie, że decyzje artystyczne muszą być zgodne z moją intuicją. Choć początkowo wierzyłam, że utwór »Tiny Heart« będzie najlepszym wyborem, zrozumiałam, że piosenką, która naprawdę oddaje mnie i to, co chcę przekazać w takim konkursie, jest »Psycho«. Zmiana tego utworu była niemożliwa, ponieważ nie pozwolił na to regulamin konkursu preselekcji" - wyjaśniła Sara.
Na koniec James przeprosiła komisję preselekcyjną, która pierwotnie umieściła ją na liście finalistów. Podziękowała też fanom za wsparcie i obiecała fanom, że " jeszcze nieraz dam im powód do dumy".
Zobacz też:
Zdezorientowana Sara James podczas wywiadu
Wydało się ws. Sary James i Eurowizji. Przekazano jeszcze przed oficjalną listą
Wiśniewski nie chce Steczkowskiej na Eurowizji 2025 [POMPONIK EXCLUSIVE]