Sarah Connor opowiedziała o depresji
Życie piosenkarki Sarah Connor (35 l.) nie było tak kolorowe jak wszyscy myśleli. Kilka lat temu przeżywała prawdziwy kryzys.
Sarah Connor zadebiutowała w 2001 roku.
Przez kilka lat koncertowała, wydawała nowe albumy, otrzymywała nagrody i angażowała się w nowe projekty.
Prywatnie również była szczęśliwa.
W 2004 roku wyszła za mąż za wokalistę Marka Terenziego.
Para była niezwykle popularna w Niemczech, rodzinnym kraju artystki.
Zaproponowano im nagrywanie własnego reality-show "Marc and Sarah in Love", na co chętnie się zgodzili.
Można było więc podglądać codzienne życie pary.
Okazuje się, że piosenkarce nie wyszło to na dobre. Teraz zdecydowała się opowiedzieć o tym ze szczegółami.
"Rok po zakończeniu zdjęć do programu było ze mną naprawdę źle. Wszystko wydawało mi się takie bezwartościowe.
Całymi dniami myślałam o tym, dlaczego wszyscy sądzą, że jestem taka szczęśliwa, a przecież nie jestem ani trochę.
Dlaczego czuję się taka pusta i wypalona?" - wyznała Sarah Connor w rozmowie z "Bildem".
Z depresji uratowała ją córeczka, którą urodziła w 2006 roku. Okazało się, że dziewczynka ma wadę serca i wtedy piosenkarka skupiła się tylko na dziecku, a jej osobiste problemy zeszły na dalszy plan.
Niestety, jej małżeństwo z Markiem Terenzim nie przetrwało. Para rozstała się w 2008 roku.
Obecnie Sarah Connor jest szczęśliwa u boku swojego drugiego męża, Floriana Fischera, który jest także jej menadżerem. Mają jedno dziecko.