Sarah Ferguson po raz kolejny usłyszała straszną diagnozę. Smutne wieści po długiej walce z rakiem
Sarah Ferguson usłyszała straszną diagnozę. Księżna po raz kolejny boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Po tym jak w maju ubiegłego roku zdiagnozowano u niej raka piersi, stara się znajdować w sobie siłę do dalszej walki. Jej rzecznik przyznał, że nie traci ducha, choć najnowsze odkrycie lekarzy niepokoi.
Sarah Ferguson w maju ubiegłego roku dowiedziała się, że ma raka piersi. Wówczas szybko została zdiagnozowana i poddana operacji usunięcia piersi. Niedługo potem poddała się zabiegowi rekonstrukcji po mastektomii. W tym czasie dermatolog, opiekujący się księżną, poprosił o usunięcie i przeanalizowanie kilku pieprzyków. Jeden z nich został zidentyfikowany jako nowotworowy.
Analiza wykazała występowanie czerniaka złośliwego. "Po wykryciu u niej wczesnej postaci raka piersi latem tego roku, u Sarah, księżnej Yorku zdiagnozowano czerniaka złośliwego" — czytamy w oświadczeniu rzecznika Sarah Ferguson.
Według informacji przekazanych przez rzecznika, kobieta wciąż jest diagnozowana w celu potwierdzenia, czy złośliwa zmiana została wykryta we wczesnym stadium.
Chociaż najnowsza diagnoza bardzo ją zaniepokoiła, Ferguson stara się spokojnie patrzeć w przyszłość.
"Oczywiście kolejna diagnoza tak szybko po leczeniu raka piersi była niepokojąca, ale księżna nie traci ducha" — dodano w oświadczeniu.
Księżna może liczyć na pomoc specjalistów. Jak podaje Plejada, Ferguson jest leczona w Royal Marsden Hospital w Londynie przez dr Andrew Furnessa, konsultanta onkologa medycznego, oraz przez Catherine Borysiewicz, konsultanta dermatologa w King Edward VII Hospital w Londynie.
Zobacz też:
Meghan będzie miała konkurencję. Kolejna osoba z rodziny królewskiej podbija Stany
Wstydliwe wyznanie Sarah Ferguson zniszczyło jej przyjaźń z Dianą