Sarsa zdradziła prawdę. Jej pseudonim pochodzi od leku na kiłę!
Sarsa Markiewicz (27 l.) w ostatnich dniach jest najmocniej promowaną polską celebrytką. Niewielu jednak wie, skąd tak naprawdę wziął się jej pseudonim.
Swoją przygodę z show-biznesem Marta rozpoczęła od udziału w programie "The Voice of Poland" i małego skandalu.
Tuż przed finałem wycofała się bowiem z show, tłumacząc, że miała wypadek i odniosła obrażenia.
W internecie pojawiły się jednak głosy, że nie jest to do końca prawda i Markiewicz odeszła, gdyż dostała propozycję podpisania atrakcyjnego kontraktu płytowego.
Gdyby została w "The Voice..." i wygrała, musiałaby podpisać umowę z wytwórnią, którą narzuca producent.
Dziś promowana jest na gwiazdę za sprawą singla "Naucz mnie", który zobaczyło już ponad 26 milionów użytkowników, i w którym Markiewicz śpiewa, że "znowu gonić, biec, latać ponad, ile sił mam, krzyczeć: toja!".
Dziewczyna pojawiła się również na czacie w "Dzień dobry TVN", gdzie zapytana została, skąd tak naprawdę wziął się jej pseudonim Sarsa.
"Pochodzi on od nazwy rośliny sarsaparilli" - zdradziła.
Postanowiliśmy to sprawdzić. Okazuje się, że sarsaparilli to nic innego jak lek ziołowy uzyskiwany z korzeni różnych gatunków kolcorośli rosnących w Ameryce Środkowej i Południowej.
Specyfik ten stosowany był w leczeniu... kiły. Obecnie po napar z ziół sarsaparilli sięgają głównie kulturyści, którzy chcą zwiększyć masę ciała - jest to jedyna z istniejących roślin powodująca wzrost tkanki mięśniowej.
Wśród wskazań do stosowania podawane są również schorzenia układu moczowego, impotencja i trądzik.
Sarsa i kiła? Lepszego pseudonimu Marta chyba nie mogła sobie wymyślić.