Sąsiedzi wspominają Jerzego Połomskiego. Poruszające słowa...
Jerzy Połomski († 89 l.) odszedł 14 listopada 2022 r. Ikona polskiej piosenki na zawsze pozostanie w sercach słuchaczy. O wybitnym wokaliście nie zapomną także jego sąsiedzi. Ludzie, którzy dzielili codzienność z artystą, w poruszających słowach zdradzili, jakim był człowiekiem.
Jerzy Połomski w latach 60. i 70. był jedną z największych gwiazd polskiej estrady. Piosenki takie jak: "Cała sala śpiewa z nami", "Bo z dziewczynami" czy "Nie zapomnisz nigdy" znał każdy. Również w późniejszych latach jego twórczość cieszyła się dużą popularnością.
Hity Jerzego Połomskiego były nieodłącznym elementem wesel, przyjęć rodzinnych czy zabaw tanecznych. O ile sporo wiemy na temat artystycznej działalności Jerzego Połomskiego, o tyle sprawy związane z życiem osobistym wokalista zachowywał dla siebie.
Piosenkarz był człowiekiem skrytym i bardzo oszczędnym w słowach. Przez niemal pół wieku mieszkał w imponującym 106-metrowym apartamencie przy ul. Narbutta na warszawskim Mokotowie. Dopiero w połowie zeszłego roku, gdy zaczął skarżyć się na dolegliwości zdrowotne, artysta trafił do Domu Artysty Weterana w Skolimowie.
"Fakt" postanowił dowiedzieć się od sąsiadów zmarłego, jak go zapamiętali. Pewien mężczyzna, który mieszkał w bliskim sąsiedztwie gwiazdora, przytoczył wspomnienia z jednego ze spotkań, do którego doszło w miejscowym warzywniaku. Z wypowiedzi mężczyzny można odnieść wrażenie, że w ostatnich latach życia śpiew przestał mieć dla Połomskiego znaczenie. Na pytanie o karierę artystyczną zareagował w zaskakujący sposób.
"Bliskiego kontaktu nie miałem, ale w warzywniaku się kupowało razem. Ostatnio już było cienko. Tracił chyba słuch, bo nie słyszał, jak mówiłem coś tam do niego. [...] Nie bardzo się wdawał w rozmowy. Jak go zapytałem, czy śpiewa jeszcze, to było jakieś dwa, trzy lata temu, zanim trafił do Skolimowa, to powiedział: ‘a daj Pan spokój’" - zdradził sąsiad Jerzego Połomskiego, cytowany przez "Fakt".
Być może to właśnie postępująca choroba sprawiła, że Jerzy Połomski stracił zainteresowanie śpiewem. Pani Daniela, która również mieszkała w pobliżu, niestety nigdy nie odważyła się nawiązać z nim rozmowy. Kobieta podkreślała, że piosenkarz był człowiekiem szalenie eleganckim i kulturalnym.
"Miałam nawet zamiar kiedyś go zaczepić, bo on tutaj spacerował sobie przy tym kinie. Przychodził, siadał na ławeczce, uśmiechał się sympatycznie. Zresztą zawsze bardzo lubiłam jego piosenki, kupowałam płyty. Nie miałam okazji z nim porozmawiać, wydawało mi się, że on jest taką osobistością i jakoś nie miałam odwagi, a jak już się tak psychicznie nastawiałam, to nie zdążyłam. A tyle lat się znało... Taki piękny głos, taki sympatyczny człowiek, bez żadnych afer. Taki normalny człowiek, a do tego bardzo elegancki" — wspominała pani Daniela, cytowana przez "Fakt".
Podobne wspomnienia zachowała w pamięci pani Irena, która była sąsiadką Jerzego Połomskiego. Gdy dziennikarze "Faktu" zapytali ją, czy zdarzyło się kiedykolwiek, aby spotkała piosenkarza ubranego w szlafrok, odpowiedziała:
"Absolutnie!"
Pogrzeb Jerzego Połomskiego odbędzie się 23 listopada 2022 roku. O 11:30 w Kościele św. Krzyża (Krakowskie Przedmieście 3, Warszawa) zostanie odprawiona msza święta, po której kondukt żałobny ruszy w kierunku cmentarza. Około godziny 13:30 Jerzy Połomski spocznie na warszawskich Powązkach. Zostanie pochowany w Alei Zasłużonych kw. nr 43. Pogrzeb Jerzego Połomskiego będzie miał charakter państwowy.
Zobacz też:
Synowie Kurzajewskiego Julian i Franciszek poznali Cichopek. Oto, jakie mają o niej zdanie
Tomasz Lis porównuje Twittera i Muska do swoich udarów. Mówi też o zawale!
Paulina Smaszcz po rozwodzie nie próżnowała. Kim był tajemniczy biznesmen u jej boku?