Spis treści:
- Dlaczego Schejbal odeszła ze "Szpilek na Giewoncie"?
- Zagrożona ciąża Schejbal
- Spór sądowy między Schejbal, a producentami "Szpilek na Giewoncie"
Dlaczego Schejbal odeszła ze "Szpilek na Giewoncie"?
Konflikt Magdaleny Schejbal z producentami "Szpilek na Giewoncie" rozpoczął się w 2012 roku, kiedy to gwiazda udzieliła bardzo szczerego wywiadu magazynowi "Flesz". W rozmowie przyznała wprost, że były pracodawca zmuszał ją do wykonywania obowiązków ponad jej siły.
Schejbal opowiedziała o dwunastogodzinnej pracy na planie w trakcie, gdy była w zagrożonej ciąży. Aktorka twierdziła, że nie zważano na jej stan zdrowia, szczególnie podczas zdjęć do serialu, o czym przyznała w wywiadzie dla "Flesza":
Relacje zaczęły się robić toksyczne już po pierwszej transzy. Apogeum nastąpiło w trakcie realizacji trzeciego sezonu
Na sam koniec afery producenci "Szpilek na Giewoncie" mieli zarzucać aktorce pracę jedynie w celu zarobkowym bez artystycznego przekazu odgrywania głównej roli.
Schejbal twierdziła, że producenci umniejszali jej talent aktorski, co w jej mniemaniu było po prostu mobbingiem i przemocą psychiczną.
Zagrożona ciąża Schejbal
W czasie pracy na planie serialu "Szpilki na Giewoncie" Schejbal spodziewała się dziecka. W wywiadzie powiedziała również, że jej ciąża była zagrożona właśnie przez nadmierne wymagania ekipy.
Zobacz również:
Magdalena Schejbal o swojej ciąży poinformowała producentów, zanim powstał scenariusz do "Szpilek na Giewoncie". Już wtedy stwierdzono, że pokażą główną bohaterkę, również jako spodziewającą się dziecka. Niestety w piątym miesiącu Schejbal wylądowała w szpitalu.
W związku z tą sytuacją zdjęcia do serialu "Szpilki na Giewoncie" z maja przesunięto na czerwiec. Producenci musieli walczyć z czasem, nie zważając na stan zdrowia Schejbal, o czym również opowiedziała w wywiadzie dla magazynu "Flesz":
Alarmowałam, że nie jest dobrze, ale nikt mnie nie słuchał. Aż do momentu, kiedy po zdjęciach pojechałam prosto do lekarza i zostałam w szpitalu z zagrożoną ciąży
Magdalena Schejbal oskarżała również producenta o niewypłacanie pensji, kiedy poinformowała produkcję o rezygnacji z serialowej roli. To właśnie wtedy miało dojść do mobbingu wobec aktorki, której zarzucano, że nigdzie nie znajdzie pracy.
Spór sądowy między Schejbal, a producentami "Szpilek na Giewoncie"
Udzielony wywiad otworzył "Puszkę Pandory". Producenci "Szpilek na Giewoncie" założyli Magdzie Schejbal sprawę sądową o naruszenie dóbr osobistych. Spór rozstrzygnięto na ich korzyść, a odwołania Schejbal nie przyniosły skutku.
Sąd uznał argumenty Schejbal za wyolbrzymione, kierowane emocjami. Z kolei producenci argumentowali swoje stanowisko "gwiazdorskimi żądaniami" wybrednej aktorki, które uzasadniali w oświadczeniu następująco:
Magdalena Schejbal za sześć dni zdjęciowych do pierwszych odcinków czwartego sezonu "Szpilek na Giewoncie" zażądała stu tysięcy złotych
Aktorka została zobowiązana do zapłaty kary w wysokości 10 tysięcy złotych na Dom Artystów Weteranów Scen Polskich, pokrycie kosztów procesu oraz publiczne przeprosiny.
Bez wątpienia kariera gwiazdy legła w gruzach. Głośny konflikt zamknął jej drogę powrotu do stacji telewizyjnych i tym samym na dłuższy czas została bez pracy.
Kiedy echa afery nieco przycichły, Magda zaczęła powoli wracać na salony. Dostała nawet małe rólki w "Przepisie na życie" czy "Prawie Agaty". Gdy wydawało się, że Schejbal nareszcie wychodzi na prostą, dobra passa znów ją opuściła.
Dziś próżno szukać jej dużych ról w nowych filmach czy serialach...
ZOBACZ TEŻ:
Maria Błaszczyk, córka Ewy Gawryluk, w szczerym wywiadzie. Była ofiarą hejtu
Ile kobiet przypada na jednego mężczyznę - o popularności portali randkowych
Agata Kornhauser-Duda koczy 51 lat











