Schreiber musiała mierzyć się z falą hejtu. Chwilami chciała się poddać
Marianna Schreiber (28 l.) w obszernym poście opowiedziała o fali hejtu, z jaką musiała mierzyć się z powodu popularności i występów w telewizji. Krytyczne komentarze dotyczyły jej wyglądu, a później też poglądów politycznych. Wyznała, że nadal towarzyszy jej niskie poczucie własnej wartości.
Marianna Schreiber jest żoną polityka PiS, Łukasza Schreibera, który współpracuje z premierem Morawieckim. W tajemnicy przed mężem udała się na casting do programu "Top Model", dzięki któremu zdobyła popularność.
Dzisiaj media interesują się jej życiem prywatnym, a sama chętnie publikuje w sieci odważne zdjęcia oraz wypowiedzi na ważne społecznie tematy. Celebrytka wydała już książkę, a nawet prowadzi własny program "Mam tego dość!".
Okazuje się, że modelka musiała mierzyć się z ogromną falą hejtu, dotyczącą jej wyglądu. Od kiedy pojawiła się w telewizji, ludzie stali się wobec niej okrutnie krytyczni.
Była wówczas zmuszona, aby zacząć bardziej o siebie dbać. Poddała się wachlarzowi rozmaitych zabiegów, co przyniosło efekty.
Wiele razy chciała całkiem załamać się i poddać. Hejt powrócił ze zdwojoną siłą, kiedy zaczęła prowadzić program w Super Expressie. Głównie ze względów politycznych.
Schreiber przyznała w poście, że nadal towarzyszy jej niskie poczucie wartości. Od niedawna jednak coraz lepiej czuje się w swojej skórze.
Zobacz też:
Julia Wieniawa zabrała głos w sprawie afery Opozdów. "To musi być hardcore"
Daniel Passent i Agnieszka Osiecka. Historia płomiennej miłości
Justyna Żyła przegrała proces z Marceliną Ziętek. Grzywnę zapłacił skoczek