Schreiber wymownie o gwiazdach "Królowej przetrwania". Znów nie gryzła się w język
Marianna Schreiber słynie z tego, że nie oszczędza tych, którzy zajdą jej za skórę. I tym razem się tego trzymała. W najnowszym komunikacie postanowiła ogłosić, że podczas pobytu w dżungli poznała wiele nieprzychylnych jej osób. "Mowa o wybranych" - podkreśliła, opowiadając o swojej przygodzie w "Królowej przetrwania".
Marianna Schreiber nie odpuszcza i cały czas podgrzewa atmosferę wokół swojej osoby - a szczególnie konfliktów, których doświadczyła na planie "Królowej przetrwania". Dziś zdecydowała się na nietypowy komunikat, który szybko wywołał reakcję internautów.
"Pierwsze i ostatnie zdjęcie z królowych przetrwania, na którym mam czyste włosy (...) czyste ubrania i brak urazu na psychice po kontakcie z prawdziwymi, ludzkimi [przyp red. tutaj pojawia się emotikon z wężem] (mowa o wybranych)" - napisała na Instagramie, zaraz pod zdjęciem, na którym wygląda, jak gdyby nigdy nawet nie pomyślała o pobycie w dżungli.
Niektórzy od razu zaczęli zaczepiać Mariannę, współczując jej tego, co przeżyła. Inni wyrazili chęć szybkiego zobaczenia kolejnych odcinków, by dowiedzieć się, co dokładnie wydarzyło się na planie...
Warto podkreślić, że o "Królowej przetrwania" Schreiber mówi od dłuższego czasu. Chętnie zdradzała też szczegóły. W rozmowie z Party otworzyła się bardziej niż kiedykolwiek.
"Byłam w szoku, bo nie ukrywam, że nie znałam się z nikim oprócz Lizy, z którą miałam konflikt już wcześniej (...) Wiem, jaki ja mam content w internecie i mam świadomość, że dopóki ktoś mnie nie pozna, to jest do mnie uprzedzony. (...) Miałam obawy i to było dla mnie najtrudniejsze w tym programie - że będę musiała udowadniać 'nie, ja nie jestem do końca taka' (...)" - opowiadała.
Mariannie z trudnością przyszła akceptacja powodów, dla których inne uczestniczki chciały się jej pozbyć.
"Ja wiedziałam, że jak przyjdą eliminacje to będą eliminować ze względu na moją twórczość (...) Ale nigdy by nie przyszło mi do głowy, że będą eliminować mnie przez to, że jestem mamą. (...) To jest powód do dumy (...) a nie coś, co powoduje, że powinno się kogoś odrzucać. Przeżywałam to mocno" - uzewnętrzniała się.
Marianna na planie programu poznała dobrą znajomą. Od tygodni regularnie publikuje komunikaty skierowane do Pauliny Smaszcz. Nazwała ją m.in. "wspaniałą kobietą o wielkim sercu". Znana koleżanka chętnie odpowiada tym samym, a nawet publicznie zabiera głos w sprawie byłego męża Schreiber.
"Powiem państwu coś zupełnie innego: wstyd to opuścić żonę z dzieckiem, (...) To jest wstyd. Moim zdaniem..." - grzmiała w wypowiedzi dla Kozaczka.
Czytaj też:
Schreiber szczerze o sytuacji na planie "Królowej przetrwania". Takie nowiny jeszcze przed premierą
Schreiber odpowiada Kaczorowskiej i wyjawia prawdę o wspólnym pobycie w dżungli. "Jest zakłamana"
Kaczorowska nie powstrzymała się przed komentarzem. Nie zostawiła na Schreiber suchej nitki