Reklama
Reklama

Sebastian z 11. edycji „Rolnika” zachwycił fanów. Waldemar jest sceptyczny

Sebastian, rolnik z Pomorza znalazł się z gronie uczestników 11. edycji programu „Rolnik szuka żony”. Po pierwszym odcinku trudno wróżyć mu powodzenie, zwłaszcza że sprawia wrażenie najbardziej zainteresowanego prowadzącą…Zresztą Waldemar z 10. edycji zdążył już wyznać, co o tym wszystkim myśli.

Fani programu „Rolnik szuka żony” od kilku miesięcy nie ukrywali swojego sceptycyzmu wobec 11. edycji. 

Po tym, gdy 10. sezon zakończył się takim galimatiasem, że do świątecznego odcinka trzeba było spraszać pary z poprzednich sezonów, nie zabrakło życzliwych rad, by TVP najpierw zajęła się naprawianiem formatu, zanim zacznie układać życie kolejnym rolnikom i rolniczkom. 

Reklama

Sebastian z 11. edycji zauroczył się Martą Manowską

Pierwszy odcinek, zgodnie w przewidywaniami, wzbudził mieszane uczucia. Agata została skrytykowana za zbytnią, według widzów, wybredność, a Wiktoria podpadła swoją aktywnością w mediach społecznościowych. Jak napisał jeden z fanów programu na oficjalnej stronie show:

„Jeśli tiktokerki pchają się do "Rolnika" to czas chyba przestać to oglądać. To już nie jest ten program, który polubili ludzie, kiedy pokazywał autentycznych rolników, którzy szukali miłości. Dziś to trampolina dla influencerów".

Nie do końca jasne są też motywacje 44-letniego Sebastiana z Pomorza, który zamiast interesować się autorkami adresowanych do niego listów, wdzięczył się do prowadzącej

Fani komentują zachowanie Sebastiana

Można było odnieść wrażenie, że  nie może się już doczekać momentu, gdy będzie mógł odłożyć wreszcie listy i spędzić trochę czasu z Martą Manowską. Często podkreślał, że podobają mu się niebieskookie blondynki. Nieoczekiwanie tupet rolnika przysporzył mu sympatii. W dyskusji na oficjalnym profilu programu pojawiły się komentarze:

„Trzymam kciuki za ciebie Sebastian. Widać, że jesteś szczery i uczciwy facet. Mam nadzieję, że znajdziesz żonę w tym programie”.

„Sebastian daje radę, bo przynajmniej nikogo nie udaje”. 

„SEBEK będzie królem edycji”. 

Waldemar Gilas surowo o uczestnikach 11. edycji: "Nie przekonują mnie"

Waldemar Gilas jest skłonny podzielić zdanie fanów. Jak wyznał, Sebastian i Wiktoria są osobami, w których dostrzega szczerość i autentyczność. Jak wyznał w rozmowie z „Faktem” wnikliwie obejrzał cały odcinek show i to nie sam, lecz w towarzystwie narzeczonej i Tomka Klimowskiego z 9. edycji. Miał więc z kim wymieniać fachowe uwagi. Jak ocenił, większość uczestników nie skorzystała z okazji, by pokazać się od najlepszej strony:

„Jakoś mnie oni nie przekonują, niestety. Wydaje mi się, że w 10. edycji nasi bohaterowie byli z takim temperamentem i z takimi konkretnymi oczekiwaniami. Widać było takie napięcie i stres. Rzuciło mi w oczy, że byli zestresowani”. 

Pozytywnym wyjątkiem, zdaniem Waldemara, jest 23-letnia Wiktoria, prowadząca z rodzicami 25-hektarowe gospodarstwo pod Grudziądzem, jednak trudno się temu dziwić, skoro znają się osobiście. Jak wyznał Gilas:

„Ona była też przejęta tą ilością listów, które dostała. Wiktorię poznałem w zeszłym roku. Jak startowała do dziesiątej edycji, to się zdążyliśmy poznać w Warszawie, w biurze programu. Poza tym ona jest z Kujawsko-Pomorskiego. Tym bardziej jej kibicuję, bo to moje rejony. Do Grudziądza mam 120 kilometrów, więc tak niedaleko mieszkamy od siebie. Trzymam kciuki za Wiktorię. No i Sebastianowi kibicuje. Tym dwóm osobom najbardziej kibicuję”. 

Zobacz też:

W 11. edycji „Rolnika” już padł pierwszy rekord. Wiktoria rozchwytywana

Waldemar z "Rolnika" ujawnił prawdę o ciąży Doroty. I to tuż przed porodem

"Rolnik szuka żony": Uczestnicy otrzymali listy! Były niespodzianki?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama