Sekret Karola III i księżnej Kate wyszedł na jaw. Doszło do tego już po ujawnieniu nowotworu
Karol III coraz śmielej podkreśla swoją więź z synową. Brytyjski monarcha poważnie martwi się o zdrowie młodej synowej i dokłada wszelkich starań, by wspierać ją w trudnych chwilach. Najnowsze oświadczenie króla ujawniło zaskakująca prawdę.
Król Karol III zawsze darzył księżną Kate szczególnym uczuciem. Zdaniem eksperta ds. rodziny królewskiej więź ta najwyraźniej uległa wzmocnieniu w wyniku problemów zdrowotnych, z którymi obydwoje się borykają. Świadczy o tym m.in. oświadczenie monarchy opublikowane po upublicznieniu diagnozy.
W komunikacie wydanym przez Pałac Buckingham król Karol twierdzi, że jest dumny ze swojej synowej "za jej odwagę, by przemawiać w ten sam sposób". To zdanie nawiązuje do filmu, który księżna opublikowała 22 marca, w którym po raz pierwszy publicznie wypowiada się na temat diagnozy i choroby nowotworowej.
Monarcha twierdzi publicznie, że "przez ostatnie tygodnie pozostawał w najbliższym kontakcie ze swoją ukochaną synową". Wskazał również, że on i królowa Camilla będą nadal okazywać "miłość i wsparcie całej rodzinie w tym trudnym czasie".
W związku z tym ekspertka królewska Jennie Bond podkreśliła jedno ze słów, których król użył w odniesieniu do komunikacji swojego stanowiska wobec choroby księżnej, zaznaczając, że z jego pomocą Karol wprowadza relację z Kate na nowy poziom.
W rozmowie z magazynem "OK!" Bond podkreśliła, że mówiąc o kontaktach z synową, król użył słowa "najbliższy", a nie po prostu "bliski". Ekspertka jest przekonana, że wspólna niedola obydwojga członków rodziny królewskiej, wpłynęła na zacieśnienie więzi między nimi. "Nie ma wątpliwości, że rak ugruntował i tak już silny związek" - oceniła.
"To bardzo wzruszające, gdy pomyślę o Karolu dreptającym korytarzem, żeby zobaczyć się z Kate w trakcie pobytu w szpitalu. Wydaje się też, że król był bardzo przejęty po lunchu sam na sam w zamku Windsor oraz w czasie, gdy nagrywał przemówienie na temat Kate" - dodała z przekonaniem.
Bond przypomniała też, że jest bardzo niewiele osób, którym starszy członek rodziny królewskiej może zaufać. Podobnie jak jego synowa, która w przyszłości zostanie królową. Właśnie dlatego król Karol i Kate znaleźliby w sobie pocieszenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że u obojga zdiagnozowano raka w odstępie kilku dni.
"Jestem pewna, że zarówno Karol i Kate pocieszyli się możliwością omówienia swoich emocji, niuansów związanych z leczeniem chemioterapią i tego, jak się po nim czuli" - stwierdziła ekspert.
Księżna Kate ma własnego ojca, do którego może się zwrócić z każdą nawet najdrobniejszą sprawą, ale pomimo to dba o relacje z teściem. "Stworzyła z Karolem naprawdę serdeczną relację. I nie ukrywa, że jest z niej niezwykle dumna" - podkreśliła Jennie Bond.
Ze swojej strony monarcha i jego była żona, zmarła księżna Diana, zawsze chcieli mieć córkę. Synowa poniekąd jest spełnieniem dawnego marzenia Karola, który obecnie bardziej martwi się o jej zdrowie niż o własne.
"Jest bardzo jasne, że bardzo się o nią martwi. Myślę, że chce się upewnić, że będzie mógł dla niej zrobić co w jego mocy, ponieważ w przypadku bardzo sprawnej i zdrowej młodej matki jest to inny rząd wielkości, niż gdy musi sobie z tym radzić ktoś po 70. roku życia" - ujawnił Robert Hardman, autor książki "Charles III: New King, New Court", w rozmowie z "Hello!".
Zobacz też:
Takiego czegoś jeszcze nie było. Karol III nagle ogłosił szokujące wieści o royalsach
Karol III odbył tajne spotkanie z Kate Middleton. Wiemy, kiedy do niego doszło