Reklama
Reklama

Seks w "Sanatorium miłości". Kuracjusze mieli wiele pytań do eksperta

W przedostatnim odcinku "Sanatorium miłości" kuracjusze mieli okazję otworzyć się na temat, który okazał się dla niektórych trudny. Chodziło o życie seksualne seniorów. W dyskusji uczestniczył znany seksuolog Michał Lew-Starowicz.

"Sanatorium miłości 5". Już za chwilę finał show

"Sanatorium miłości 5" zmierza do finału. Za tydzień 4 marca, przekonamy się, kto został Królem i Królową Turnusu w Busku-Zdroju. Wiadomo już, że największymi "zwycięzcami" piątej edycji show są Ula i Zdzisław, którzy będą wyjeżdżać z sanatorium zauroczeni sobą i z nadzieją na pogłębienie tej relacji. 

Pozostali uczestnicy: Anita, Joanna, Bożena, Iwona, Dariusz, Zbyszek, Krzysztof i Adam wrócą do swych rodzinnych miejscowości z bagażem pięknych wspomnień i kontaktami do przyjaciół, których znaleźli w Busku.

Reklama

"Sanatorium miłości 5". Rozmowy o seksie

W najnowszym odcinku "Sanatorium miłości" kuracjusze musieli stawić czoła nowym zadaniom. Była piłka nożna, taniec z szarfą, kurs samoobrony, ale też rozmowa... o seksie. Produkcja zaprosiła znanego seksuologa Michała Lwa-Starowicza, który odpowiadał na pytania dwunastki kuracjuszy i rozwiewał ich wątpliwości.

Już na początku Bożena z Augustowa przyznała, że dla niej temat nie jest łatwy. 

"Jesteśmy społeczeństwem bardzo pruderyjnym. Pochodzę ze wsi, moi rodzice kryli się z czułością. Ze zwykłymi pocałunkami. Każdy zdrowy człowiek tego potrzebuje. To daje inne spojrzenie na świat" - mówiła Bożena.

Joanna Dyrkacz, która jest jedną z kuracjuszek najbardziej świadomą swej cielesności i nie ma obaw przed poruszaniem intymnych tematów, stwierdziła:

"Seks jest niesamowitym połączeniem między kobietą a mężczyzną. Takie połączenie niebiańskie wręcz" - stwierdziła Joanna.

Panowie z kolei mieli bardziej praktyczne pytania do eksperta. 

"Zauważyłem, że im człowiek starszy, tym chęć przemija i coraz rzadziej się o tym myśli. Nie mówię o sobie. (...) Czy to jest prawda, że organ nieużywany zanika?" - pytał Krzysztof, by skonstatować później: "Człowiek potrzebuje tego do życia. Tak jak jedzenia, tak i seksu" - ocenił senior.

Zdzisław pytał z kolei o miejsce seksu w hierarchii potrzeb. A co jego ukochana Ula myśli o fizycznej miłości?

"Dla mnie seks to czuły dotyk, fajna pieszczota, ale też uczucie, które się rozwija. To musi zdarzyć się z kimś, kogo pokocham" - podkreśliła kuracjuszka z "Sanatorium miłości". 

"Sanatorium miłości 5". Zwierzenia kuracjuszy

"Sanatorium miłości 5" to randkowy program TVP, który cieszy się sporą popularnością. Jego uczestnikami jest 12 seniorów, którzy spędzają czas w Busku-Zdroju na wspólnych zabiegach rehabilitacyjnych, zabawach, tańcach i przede wszystkim randkach. Nad wszystkim czuwa tak jak i w poprzednich sezonach, Marta Manowska. To jej kuracjusze zwierzają się z życiowych tajemnic i najskrytszych pragnień. 

Bożena z Augustowa wróciła do bolesnych wspomnień z przeszłości. Seniorka opowiedziała o chorobie swojego męża, który zmarł na boreliozę. Kobieta długo nie mogła pogodzić się ze stratą. Przez to, choć stara się być radosna w rzeczywistości, jak zauważyła Marta Manowska, często zamyka się przed innymi. Co potwierdziło się po kolejnej randce Bożeny.

W tym odcinku Bożena została zaproszona na randkę przez Krzysztofa z Torunia i para świetnie się bawiła w Centrum Nauki Leonardo Da Vinci w Podzamczu. Jednak kuracjuszka ostatecznie stwierdziła, że Krzysztof może liczyć tylko na jej przyjaźń.

Zobacz też:

"Sanatorium miłości 5". Kim jest Bożena z Augustowa, która wpadła w oko Adamowi?

"Sanatorium miłości 5". Adam i Bożena zostaną parą? Malowanie ich do siebie zbliżyło

"Sanatorium miłości 5". Poruszające wyznanie Krzysztofa. O to poprosiła go żona tuż przed śmiercią

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy