Sensacyjne doniesienia z "Sanatorium". Jeden z uczestników zrezygnuje?
W "Sanatorium miłości" doszło do scen, których wcześniej widzowie tego formatu nie oglądali. Edmund z Żagania oświadczył się Ani z Lubska, a ta dała mu kosza. Jakie będą konsekwencje takiej decyzji Ani?
"Sanatorium miłości" 7 dopiero 3 tygodnie jest na ekranie, a już tyle się tam wydarzyło. Stanisław z Mysłowic stara się o względy Urszuli z Poznania. Ich relacji bacznie przygląda się Zdzisław, któremu również Ula wpadła w oko. Małgosia z Toskanii zaprosiła na randkę Marka z Torunia. Para już planowała, gdzie mogliby się spotykać po programie. Najbardziej niecierpliwy okazał się jednak Edmund z Żagania, który już w trzecim odcinku postanowił się oświadczyć.
Edmund z Sanatorium miłości 7 zaraz na początku randkowego show był zauroczony Anną z Lubska.
"Ona jest moja" - mówił po szybkiej randce z Anią.
Jego słowa nie za bardzo spodobały się Ani. A zachowanie Edmunda w kolejnych odcinkach tylko ją utwierdziło w przekonaniu, że słowa mężczyzny zablokowały jej możliwość poznania innych kuracjuszy. Powiedziała zresztą o tym w rozmowie z Martą Manowską.
Kiedy więc Edmund na randce padł na kolana przed Anią i poprosił ją o rękę, stanowczo, ale łagodnie odmówiła.
"Ja już podjęłam decyzję, nie będziemy parą. Przykro jest mi to mówić (...). Słuchaj, ja ci powiem, o co chodzi. Tak jak ty poczułeś, że to jest ta kobieta, że jest fajnie, a to cały ambaras - poczekaj, ja dokończę, mi też jest ciężko - żeby dwoje chciało naraz. A ja nie poczułam przysłowiowych motyli w brzuchu, ja znam już dobrze siebie, jestem 11 lat sama, ja wiem, czego chcę. Uwierz mi, Edi, gdybym wiedziała, że jest dla nas jakaś szansa, pewnie dałabym nam czas" - tłumaczyła Ania.
Edmund nie dowierzał, że dostał kosza. Jeszcze raz próbował umówić się z Anną i przekonać do siebie. Sytuacja zaczęła się robić trochę męcząca. Widzowie mają swoje podejrzenia co do dalszych losów Edmunda w programie.
Zaraz po zakończeniu emisji 3. odcinka w TVP w mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy na temat Edmunda i odrzuconych oświadczyn. Wielu wskazywało na to, że Edmund za bardzo się pospieszył z deklaracjami, czym zapewne spłoszył Anię. Inni przypuszczają, że po tym, co zrobił, nie ma już szans u innych uczestniczek "Sanatorium miłości". Zresztą byłoby dziwne, gdyby nagle zakochał się w innej.
Widzowie snują przypuszczenia, że mieszkaniec Żagania opuści Mikołajki, a w jego miejsce pojawi się w "Sanatorium miłości" inny uczestnik.
- "Po dzisiejszym odcinku i tym zwiastunie kolejnego odcinka wydaje mi się że Edmund opuści Sanatorium Miłości";
- "Ja bym się nie zdziwiła gdyby tak naprawdę było";
- "Jeśli opuści Sanatorium Miłości, to pewnie wejdzie inna osoba bo już była w którymś sezonie taka sytuacja, że ktoś odszedł i nowa osoba weszła w miejsce tej co odeszła"
- "Ten mężczyzna to jest jakaś pomyłka programu. I w zwiastunie jak zaczął udawać, że on odejdzie a wy sobie bądźcie szczęśliwi bez Ediego" - czytamy w komentarzach.
Też myślicie, zę Edmund z Żagania odejszie z "Sanatorium miłości"?
Zobacz też:Oświadczyny już 3. odcinku "Sanatorium miłości". Edmund się po tym nie podniesieTego w "Sanatorium" jeszcze nie było i to po pierwszym odcinku. Ania przekazała w sieci
Stanisław z "Sanatorium" wściekły na Edmunda. Ujawnił co działo się między nim a Anną
To nie były plotki o "Sanatorium miłości". Już wiadomo, co dalej z formatem
W "Sanatorium miłości" już się kłócą. Gorąco u uczestniczek