Serial "Królowa" w ogniu krytyki. Dziennikarz nie pozostawił na twórcach suchej nitki!

Serial "Królowa" to produkcja Netfliksa, na którą wszyscy czekali. Andrzej Seweryn wciela się w nim w rolę emerytowanego krawca i jednocześnie drag queen, Loretty. Maria Peszek zagrała natomiast jego córkę, Wiolettę. 

Jak czytamy w opisie, jest to optymistyczna, pełna nadziei i poczucia humoru opowieść o odkupieniu, a także obalaniu stereotypów. Czteroodcinkowa seria opowiada o wyjątkowej rodzinie ze Śląska, która wbrew przeszkodom dostaje drugą szansę na miłość. 

Za reżyserię odpowiada Łukasz Kośmicki, między innymi twórca serialu kryminalnego "Klangor". Barwne stroje, międzynarodowy klimat, dopracowane choreografie i obiecująca obsada... to miał być prawdziwy polski hit na znanej platformie.

Debiut "Królowej" wzbudził jednak skrajne emocje - od wielkich zachwytów (komplementy można było przeczytać m.in. na relacji Julii Wieniawy) po ostre słowa krytyki. Tomasz Raczek przyznał produkcji ocenę 6/10, argumentując to "straconą szansą na coś wyjątkowego i genialnego".

Z kolei Michał Cessanis nie pozostawił na twórcach suchej nitki. Partner Pawła Rabieja stwierdził, że jest mocno zażenowany tym, co zobaczył na ekranie. W obszernym poście na Instagramie dał upust swoim emocjom.

Zdaniem dziennikarza Polska kolejny raz została przedstawiona jako "homofobiczny zaścianek", a scenariusz jest wręcz karykaturalny. Przypominamy, że serial ukazał się w 190 krajach.

Następnie Cessanis zwrócił się bezpośrednio do aktorów. Uznał, że poczuł się osobiście urażony przez ten serial.

Oglądaliście już "Królową"?

Zobacz też:

Suknia Marii Peszek budzi skrajne emocje. Artystka przyszła w pokrowcu na ubrania. "Nie znam się na modzie"

Kurski nie będzie zadowolony. Musi przeprosić za film "Inwazja LGBT"

UOKiK srogo ukarał influencerów. Na liście Maffashion, Kruszwil i Dubiel