Shakira ma traumę!
Shakira wciąż nie może się otrząsnąć po tym, jak na początku sierpnia fan wtargnął podczas jej koncertu prosto na scenę!
Latynoska piękność przeżyła szok, kiedy miesiąc temu koncertowała w meksykańskim mieście Tijuana.
Jak pisał meksykański dziennik "El Informador", w samym środku zdesperowany fan piosenkarki wyminął ochronę i znienacka wdarł się na scenę... z aparatem fotograficznym! Nie, wcale nie chodziło o zamach na życie gwiazdy! Fanatyczny wielbiciel chciał po prostu... zrobić sobie zdjęcie ze swoją idolką.
Zgromadzeni fani zdali sobie sprawę z tego, co zaszło, dopiero kiedy na telebimie dostrzegli przerażenie, jakie wymalowało się na twarzy wokalistki. Podobno Shakira była zupełnie zdezorientowana i blada ze strachu.
Na szczęście ochrona zareagowała w porę. Nie wezwano policji. Zamiary fana były bowiem całkiem pokojowe.
To się nazywa miłość do idola!