Sharon Stone w żałobie po śmierci bratanka. Tragedia wydarzyła się w łóżeczku
Sharon Stone (63 l.) w żałobie po śmierci 11-miesięcznego bratanka. Wcześniej apelowała na Instagramie o modlitwę za jego zdrowie.
Wiele osób myśli, że znane osoby mają życie usłane różami i nie dotyka ich cierpienie.
Nic bardziej mylnego. Sharon Stone i jej bliscy przeżywają obecnie piekło po śmierci 11-miesięcznego synka jej brata.
Malutki River kilka dni wcześniej doznał całkowitej niewydolności narządów. Tragedia stała się, gdy przebywał w swoim łóżeczku.
Sharon Stone zamieściła wówczas jego dramatyczne zdjęcie ze szpitala, które przedstawiało malucha podpiętego do aparatury podtrzymującej życie.
Już wówczas było wiadomo, iż sytuacja jest niezwykle poważna. Gwiazda w poście poprosiła o modlitwę o cud, gdyż tylko on mógł uratować malca.
Niestety, wczoraj chłopiec zmarł, o czym Sharon Stone poinformowała również na Instagramie.
Aktorka zamieściła filmik, który przedstawia chłopca z okresu, gdy był zdrowy i nic mu nie dolegało.
Wideo zostało opatrzone piosenką Erica Claptona "Tears in Heaven", którą artysta przed laty napisał po równie smutnym wydarzeniu, jakim była śmierć jego synka.
W komentarzach pojawiło się mnóstwo wpisów kondolencyjnych, a także słów wsparcia skierowanych w stronę Sharon Stone oraz jej najbliższych.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: