Reklama
Reklama

Shazza ma raka! Wstrząsające wyznanie gwiazdy w "Pytaniu na śniadanie"! "Wynik powalił mnie z nóg"

Słynna królowa disco polo pojawiła się w niedzielny poranek w "Pytaniu na śniadanie". Shazza nie miała jednak dobrych wieści do przekazania. Piosenkarka wyznała, że ma raka. Diagnoza lekarzy brzmiała początkowo jak wyrok. Swoją chorobę ukrywała przed opinią publiczną od dłuższego czasu. Aktualnie jest w trakcie trwania drugiej terapii ratującej jej życie...

Shazza (posłuchaj!) to wręcz ikona muzyki disco polo. Jej słynne przeboje swego czasu nuciła niemal cała Polska, a już na pewno fani tego gatunku muzycznego, których w naszym kraju raczej nie brakuje. 

Ostatnio o piosenkarce było jednak zdecydowanie ciszej. Niespodziewanie pojawiła się jednak w niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie", gdzie nie miała jednak dobrych wieści do przekazania. 

Wokalistka wyjawiła bowiem, że od dłuższego czasu walczy z chorobą nowotworową. O czym do tej pory nie chciała mówić publicznie. Teraz jednak uznała, że "nadszedł właściwy moment, by o tym opowiedzieć". 

Reklama

Shazza opowiedziała o swojej chorobie

Wokalistka przyznała, że jest w trakcie kolejnej chemioterapii, bo choroba znów o sobie przypomniała. Stara się jednak funkcjonować normalnie na tyle, na ile pozwala jej zdrowie i wizyty w szpitalu.

"To nie jest tak, że się kładę, nic nie robię. Mam nadzieję, że terapia pomoże. Jestem pod wspaniałą opieką. Przede mną nowe wyzwania. Nagraliśmy nowy utwór, będzie do niego teledysk. W planach kolejne piosenki i trasa z okazji 30-lecia" - powiedziała.

Diagnoza lekarzy brzmiała jak wyrok

Gwiazda opowiedziała też, jak dowiedziała się o chorobie. Okazuje się, że w jej przypadku był to całkowity przypadek, bo czuła się bardzo dobrze i nic nie wskazywało na to, że dzieje się coś złego. Diagnoza, którą postawili lekarze "powaliła ją z nóg"...

"Można powiedzieć, że ja nie miałam żadnych objawów. Robiłam kontrole badania. Jadąc na jeden z koncertów, wykonałam rezonans magnetyczny i się okazało, że jestem chora. Wynik na początku powalił mnie z nóg, ale jestem silną osobą, więc się zebrałam i wzięłam za siebie. Jestem silna i wierzę, że wszystko będzie dobrze" - dodała. 

Gwiazda stwierdziła, że choroba całkowicie odmieniła jej życie. Wiele spraw przewartościowała i stara się czerpać pełnymi  garściami z tego, co przynosi jej los. 

Zintensyfikowała też kontakty z rodziną i przyjaciółmi, z którymi stara się spotykać jak najczęściej. Do tego unika wszelkich stresujących sytuacji i nie walczy o popularność za wszelką cenę. 

W obliczu choroby pieniądze, sława czy uwielbienie fanów schodzą na dalszy plan. 

Wyznała też, że do programu przyszła w jednym celu - chciała zaapelować do widzów, aby ci nie unikali badań profilaktycznych i nie bagatelizowali nawet najmniejszych sygnałów, które wysyła nam nasz organizm. 

Trzymamy kciuki, aby wznowione leczenie przyniosło jak najlepsze rezultaty i Shazza mogła cieszyć się pełnią zdrowia jeszcze przez wiele lat...

Zobacz też:

Michał Szpak rozkochał w sobie mężatkę!? "Pokochałam cię od pierwszego wejrzenia..."

Justin Bieber odwołuje koncerty. Jego twarz jest w połowie sparaliżowana: "Módlcie się za mnie!"

Karina Irby chwali się pośladkami, pozując na plaży

Rosja: Po wybuchu wojny z kraju wyemigrowały setki tysięcy osób

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Shazza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy