Reklama
Reklama

Sieńczyłło dostała ważny przykaz od męża, a teraz taka nowina. Pracownik Kamienicy wyjawił, co zrobiła wdowa po Kamińskim

Emilian Kamiński zmarł pod koniec grudnia 2022 roku. Pozostawił po sobie pogrążonych w żałobie bliskich, których jeszcze na łożu śmierci poprosił o wypełnienie jego ostatniej woli. Wdowa Justyna Sieńczyłło szybko zabrała się za wypełnianie jego testamentu. W tych trudnych chwilach ogromnym wsparciem okazał się dla niej syn Kajetan. Pracownicy Kamienicy wyjawili właśnie, co teraz dzieje się w ukochanym teatrze Emiliana...

Informacja o śmierci Emiliana Kamińskiego wywołała ogromne poruszenie. Aktor był niezwykle ceniony w swoim środowisku, ale także zwyczajnie lubiany przez swoich licznych fanów. 

Nie było tajemnicą, że aktor zmagał się z chorobą płuc, jednak starał się zachowywać optymizm. Przeszedł także operację, która pomogła mu funkcjonować. Jeszcze na kilka miesięcy przed śmiercią zapewniał, że nie jest z nim tak źle.

"Miałem mały zabieg (...) Nie wiem, czy to pocovidowe, czy coś, ale tak jak mówię, jestem zdrowy. Może zdrowy, jak byk to nie, ale daję radę, co widać na scenie, więc nie jest chyba ze mną tak źle i zapraszam do Teatru Kamienica, żeby się przekonać" - mówił w rozmowie z "Plejadą" na niespełna rok przed śmiercią.

Reklama

Emilian Kamiński zmarł po długiej chorobie

Niestety, ostatecznie przegrał walkę z chorobą. Odszedł w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, pozostawiając pogrążonych w smutku bliskich, współpracowników, kolegów z branży oraz wielbicieli.

Na pogrzebie zjawiły się tłumy. Widok wdowy Justyny Sieńczyłlo i dzieci aktora łamał serce. Po ceremonii pogrzebowej żona Emiliana dość szybko wróciła do pełnienia obowiązków zawodowych. Jak się okazało, na łożu śmierci obiecała mężowi, że będzie kontynuować jego dzieło. 

Ostatnią wolą Kamińskiego było to, by schedę po nim przejął starszy syn Kajetan. Chłopak podczas pogrzebu zabrał głos, wygłaszając wzruszające przemówienie w kościele: 

"Zastanawiałem się, co powiedzieć, bo jest to ważny moment. Tata uprzedzał mnie, że kiedyś ten moment nadejdzie. Mogę tylko powiedzieć jedno: mój tata służył ludziom. Gdy cztery lata temu robił spektakl niespodziankę, przyszedł do mnie do pokoju. Powiedział: "Synku, usiądź. Mam ci coś ważnego do powiedzenia". Powiedział mi: "Synku, ja nie dożyję pięciu lat. Ty musisz pomóc mi z teatrem. Musisz służyć ludziom'" - wyznał ze łzami w oczach Kajetan.

Kajetan Kamiński przejął schedę po ojcu. Oto co dzieje się w Teatrze Kamienica

Od czasu śmierci Kamińskiego w jego teatrze zaszły spore zmiany. Bliscy niemal natychmiast zabrali się do pracy. Pracownicy placówki opowiadają, jakie zmiany zaszły w ostatnim czasie. 

Jeszcze w styczniu Justyna Sieńczyłło objęła stanowisko dyrektora naczelnego i artystycznego Kamienicy. Wraz z synem, który został menedżerem teatru, zaczęli wypełniać testament zmarłego Emiliana. 

"Kajetan całe serce oddaje teatrowi, jak jego tata. Ostatnio spędza noce w teatrze. Zupełnie tak jak kiedyś robił Emilian" - zdradza w rozmowie z "Rewią" jeden z pracowników Kamienicy.

Jak jeszcze zdradził informator, po Justynie widać, że wciąż bardzo cierpi. W zaciszu gabinetu zdarza jej się zalać łzami, bo w teatrze na każdym kroku można natknąć się na ślady po Emilianie. W takich chwilach syn jest dla niej ogromnym wsparciem.  

"Przekazaliśmy mu z mężem miłość do Kamienicy. Potrafi pracować tak intensywnie jak Emilian i też nawet czasami nocuje w teatrze. Zajmuje się wszystkim: od sprzętów po gastronomię i finanse. Pod wieloma względami bardzo przypomina Emiliana" - wyznała z dumą Justyna Sieńczyłło. 

Zobacz też:

Emilian Kamiński otrzymał pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski

Znani pożegnali Emiliana Kamińskiego. Wśród żałobników Skrzynecka, Cichopek, Kożuchowska

Grób Emiliana Kamińskiego tonie w kwiatach. Co za widok

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Emilian Kamiński | Justyna Sieńczyłło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy