Simon Cowell błaga Britney Spears: „Wróć! Zróbmy to razem!"
Simon Cowell (63 l.) dał ostatnio do zrozumienia, że tęskni za amerykańską edycja „X Factor”. Jak stwierdził w rozmowie z „E! Online”, reaktywacja mogłaby się powieść pod warunkiem powrotu do podstaw. Do realizacji planu potrzebuje konkretnej osoby: Britney Spears (40 l.), która w sobotę świętowała pierwszą rocznicę wolności.
Britney Spears w minioną sobotę świętowała pierwszą rocznicę wyrwania się spod kurateli ojca. Jej walka o wolność trwała ponad 13 lat. W 2007 roku, po tym, gdy w stanie kompletnego załamania ogoliła sobie głowę i wykonała kilka nieprzemyślanych tatuaży, Jamie Spears postanowił przejąć kontrolę nad jej życiem, doprowadzając do ubezwłasnowolnienia córki.
Początkowo wydawało się, że nie jest to najgorszy sposób na zapewnienie bezpieczeństwa zagubionej piosenkarce, jednak szybko wyszło na jaw, że ojciec traktuje ją jak maszynkę do zarabiania pieniędzy. Dopilnował też, by została pozbawiona opieki nad dwojgiem synów i ubezwłasnowolniona i regularnie szpikowana lekami psychotropowymi.
Podczas sądowej batalii, Spears przesłała do sądu oświadczenie, w którym oskarżyła ojca o wpędzenie jej w depresję:
"Nie jestem szczęśliwa, nie mogę spać. Jestem wściekła, to szaleństwo. Mam depresję. Ojciec uwielbia kontrolę, jaką ma, dzięki czemu może mnie krzywdzić. Pracuję po siedem dni w tygodniu. Nie mam karty kredytowej, gotówki ani paszportu. Wszystko, czego dziś chcę, to dostać moje pieniądze i żeby to wszystko raz na zawsze się skończyło. Chcę tylko odzyskać swoje życie".
Problem nieoczekiwanie rozwiązał sam Jamie Spears, zrzekając się kontroli nad córką i jej życiem. Jak wyjaśniła jego pełnomocniczka, podjął taką decyzję pod wpływem medialnej i jego zdaniem niesprawiedliwej nagonki.
Od tamtej pory Britney cieszy się tak nieskrępowaną wolnością, że po prostu nie może powstrzymać się od zamieszczania na Instagramie swoich rozbieranych zdjęć. Uwalnia na zmianę to piersi, to pośladki, prowokując fanów do rozważań, czy na pewno wróciła już do psychicznej równowagi.
Na szczęście przynajmniej Simon Cowell nie ma co do tego wątpliwości. Mało tego, chce, by piosenkarka razem z nim reaktywowała amerykańską edycję programu „X-Factor”. Jak wyjaśnił w rozmowie z „E! Online”, za jej czasów program przeżywał okres świetności i on osobiście chciałby do tego wrócić:
„Gdybym miał kiedykolwiek reaktywować show, cofnąłbym się do podstaw. Jest taka strona Britney, której wielu ludzi nie zna. Ja znam, bo każda nasza rozmowa telefoniczna trwa dwie lub trzy godziny. Jest niezwykle inteligentna i ma niesamowite pomysły, co ma kluczowe znaczenie w przypadku jurora. Zawsze mieliśmy fantastyczne relacje".
Amerykańska edycja „X-Factora” zakończyła się w grudniu 2013 roku. Brytyjska – 5 lat później. Od tamtej pory Cowell marzy o reaktywacji show w jednym z tych krajów. Jak spekulują media, więcej szans ma w Stanach Zjednoczonych, dzięki bliskim relacjom z NBC, stacją emitującą „America’s Got Talent”, gdzie pełni rolę jurora i producenta wykonawczego. Pełen nadziei Cowell apeluje do Spears:
"Jeśli to oglądasz, Britney, proszę, zróbmy to razem! Wróć i zrób ze mną ten program!"
Myślicie, że posłucha? Aż strach pomyśleć, jakie części ciała uwolniłaby przed kamerą…
Zobacz też: