Siostra Godlewska została aresztowana!
Małgorzata Godlewska przeżyła chwile grozy. Wszystko zaczęło się na lotnisku w Stanach!
Siostry Godlewskie zaistniały w mediach dzięki koszmarnym popisom wokalnym, które stały się hitem sieci.
Celebrytki nie zwalniają tempa i próbują wykorzystać swoje "pięć minut" jak najintensywniej.
Niedawno zagroziły, że nagrają prawdziwy teledysk i planują ruszyć w trasę koncertową.
Na razie ruszyły w trasę po programach telewizyjnych. Po śniadaniówkach przyszedł czas na show Polsat News "Skandaliści".
Tam Małgorzata opowiedziała o traumatycznych przeżyciach związanych z aresztowaniem w USA! Ponoć poszło o jej osobliwy wygląd!
"Już brałam swoją walizkę, byłam gotowa się zobaczyć ze swoim narzeczonym i ci Amerykanie mnie zatrzymali. Bez żadnej przyczyny. Po prostu nie podobał im się mój wygląd, bo nie wiem w jakim celu mnie tak potraktowali, ale mnie zatrzymali. Powiedzieli, że mam oddać im wszystkie telefony, które posiadam. Oddałam im je" - opowiadała w programie.
Na tym się jednak nie skończyło. Godlewska wylądowała w areszcie!
"Później zamknęli mnie jak jakąś więźniarkę, podejrzaną, bardzo źle potraktowali. Zabrali telefony, kazali się przebrać w jakieś więzienne ubrania, całą biżuterię mi pozabierali, wszystko co miałam na sobie. Zamknęli mnie w celi, gdzie na środku była toaleta i parę dziewczyn dookoła" – żaliła się.
Skończyło się na odebraniu amerykańskiej wizy. Po 20 godzinach koczowania na lotnisku Małgosia odleciała do kraju.
I pomyśleć, że gdyby Amerykanie nie odesłali jej z powrotem, moglibyśmy nigdy nie usłyszeć przed świętami ich pojękiwań...