Siostra księżnej Kate kupiła willę wartą miliony. Już naraziła się sąsiadom
Siostra księżnej Pippa Middleton opływa w większe luksusy niż Kate. Kobieta wraz z mężem zamieszkała w ogromnej posiadłości w jednym z angielskich hrabstw raptem dwa lata temu, a już zdążyła narazić się sąsiadom. Wygląda na to, że nie obejdzie się bez wejścia na ścieżkę formalną.
Pippa Middleton jest o rok młodsza od Kate i zarazem o pięć lat starsza od ich brata, Jamesa. Siostry zawsze były ze sobą blisko. W kwietniu 2011 roku to właśnie "środkowa" z rodzeństwa pełniła funkcję druhny na ślubie najstarszej z Williamem.
Ich więź jest tak silna, że kobieta wraz z mężem Jamesem Matthewsem, za którego wyszła w 2017 roku, zamieszkała w wartej 15 mln funtów rezydencji w West Berkshire, tuż obok Adelaide Cottage, gdzie znajduje się posiadłość siostry i szwagra. To właśnie wokół tego miejsca rozpętała się prawdziwa burza.
Wyszło bowiem na jaw, że małżeństwo postawiło przy bramie wjazdowej znaki zakazujące ludziom przechadzania się ścieżką prowadzącą do ich domostwa. Zmiana ta wywołała niemałe poruszenie wśród lokalnej społeczności, która od wielu lat korzystała z tej opcji na mocy decyzji poprzedniego właściciela, sir Terence'a Conrana.
Znany brytyjski projektant, restaurator i pisarz znany był ze swojej otwartości. Nigdy nie zabraniał mieszkańcom spacerowania po prywatnej dróżce, która z czasem stała się elementem stałej trasy miejscowych spacerowiczów. Zaskakująca decyzja nowych domowników spotkała się więc z naturalnym oporem.
"Chodzę tam na spacery od 50 lat i nie rozumiem, dlaczego teraz miałbym być pozbawiony tej możliwości" - mówił jeden ze starszych "lokalsów".
Zamieszkujący od dwóch lat posiadłość Middleton i Matthews zdążyli już więc narazić się niektórym sąsiadom. Wszystko zaczęło się zresztą właśnie od nich: jeszcze w marcu tego roku menedżer majątku kierowcy wyścigowego wysłał do Rady West Berkshire specjalne oświadczenie, w którym wyznaczono granice prywatnej działki.
Miejscowa grupa spacerowa, która ma nawet własną nazwę, nie zamierzała jednak odpuścić tego tematu. W odpowiedzi na żądania zamożnej pary złożyła wniosek o oficjalne przyznanie ścieżce statusu publicznego.
Choć sprawa wydaje się błaha, wkrótce musi zapaść w niej jakaś decyzja. Najprawdopodobniej stanie się to dopiero w 2025 roku. Do momentu rozstrzygnięcia sporu właściciele rezydencji mają wyłączne prawo do ustalania zasad na należącym do nich terenie.
Willa Middleton i Matthewsa jest doprawdy imponująca. Celebryci wraz z trojgiem dzieci: 6-letnim Arthurem, 3-letnią Grace i 2-letnią Rose zajmują aż 32 pokoje. "Dom" otacza piękny ogród o równie zniewalającej, bo wynoszącej 1,5 hektara, powierzchni.
Kate i William ani trochę nie zazdroszczą bliskim. Świadomie zdecydowali się na mniejszą posiadłość o bardziej rodzinnym charakterze, chcąc zapewnić pociechom względnie normalne życie z dala od blichtru i przepychu, jakie niesie za sobą Pałac Buckingham.
Należący do nich Adelaide Cottage, dworek ulokowany w Windsor Home Park, jest o wiele skromniejszy. Znajdują się w nim "ledwie" cztery sypialnie: jedna dla rodziców, pozostałe dla potomstwa. Nie zabrakło jednak sporego tarasu i zachwycającego zielenią otoczenia.
Zobacz też:
Księżna Kate tuż po diagnozie napisała list do aktorki. Padły wzruszające słowa
To jedyna szansa dla Harry’ego. Jeśli przekona Kate, może mu się udać
Dopiero zaczęła się pojawiać publicznie, a teraz takie wieści. Nagły zwrot ws. księżnej Kate