Siostra Roberta Lewandowskiego olśniewa w bikini. Tak odpoczywa od kibicowania!
Milena Lewandowska wspiera swojego brata, Roberta Lewandowskiego w karierze zawodowej. Siostra Lewego poleciała do Kataru, by mu kibicować. Podczas, gdy zawodnik polskiej reprezentacji ćwiczy w pocie czoła przed starciem z Argentyną, Milena chętnie zażywa słońca, wylegując się w bikini.
Milena Lewandowska-Miros raczej stroni od wkraczania w świat show-biznesu. Chociaż siostra Roberta Lewandowskiego docenia go za osiągnięcia sportowe i chętnie wspiera podczas najważniejszych dla niego wydarzeń, to woli trzymać się w cieniu. Nie mogła jednak ominąć Mundialu w Katarze, na którym Robert pragnął strzelić gola, co ostatecznie udało mu się w meczu Polska-Arabia Saudyjska.
Anna i Milena Lewandowskie nie omieszkały zrelacjonować swojego pobytu w Katarze w mediach społecznościowych. Wiadomo, że panie razem oglądały pierwszego gola Roberta strzelonego na mistrzostwach świata, który padł podczas sobotniego spotkania. Na trybunach zapanowała euforia, która udzieliła się również najbliższym Lewego.
Milena ma dobre relacje z bratem i jego żoną, Anną Lewandowską. Ich rodzinna więź jest bardzo silna. Razem spędzają wspólnie wakacje, a Milena została nawet matką chrzestną starszej córki "Lewych", Klary Lewandowskiej.
Wycieczka do Kataru na Mundial 2022 to dla siostry Roberta Lewandowskiego nie tylko rozrywka, ale także możliwość odpoczynku. Zdaje się, że Milena nie może narzekać na nudę. Po sobotnim zwycięstwie Polski, siostra kapitana naszej reprezentacji postanowiła zrelaksować się w luksusowych hotelu. Miłe chwile spędzone w pełnym słońcu nad basenem, uwieczniła na zdjęciach, które następnie udostępniła.
Dzięki temu możemy podziwiać jej figurę w minimalistycznym kostiumie kąpielowym oraz lekkiej narzutce. Cały look uzupełniła dużymi okularami przeciwsłonecznymi. Trzeba przyznać, że Robert Lewandowski ma piękną siostrę.
Zgadzacie się z tym?
Zobacz też:
Anna Lewandowska pilnie opuściła Katar. Żona Roberta nie miała innego wyjścia...
Robert Lewandowski nie powinien tego mówić. Jest reakcja legendy futbolu
Anna Dereszowska tłumaczy się Lewandowskiemu publicznie: "Drogi Robercie...". Aż się popłakała!