Siostry Godlewskie do Wojewódzkiego: Bananowy dziadek. Zrobimy mu lewatywkę, bo lubi

Showman w jednym z ostatnich odcinków swojego programu zadrwił z sióstr Godlewskich, mówiąc, że "jedna nic nie umie, a druga się od niej uczy".

Dziewczyny, które do niedawna były jeszcze ze sobą skłócone (CZYTAJ TUTAJ), skomentowały słowa "króla TVN-u" za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jako pierwsza wypowiedziała się na InstaStories pielęgniarka Małgosia, próbując żartować i jednocześnie zaglądając Kubie w metrykę.

"Kochani, w kontekście wypowiedzi Kuby Wojewódzkiego - naprawdę nic się nie stało. Kuba jest jedną z najbarwniejszych postaci naszego rynku medialnego. Uwielbiam go za jego piękny, nastoletni umysł zamknięty w ciele 60-latka. Za parę lat, gdy już będzie potrzebował pomocy, przyjdę, zrobię mu lewatywkę (wiem, że lubi) i spokojnie zajmę jego miejsce" - stwierdziła Małgorzata.

Do słów Wojewódzkiego odniosła się również Esmeralda, nie szczędząc złośliwości i nazywając showmana "bananowym dziadkiem". Jednocześnie wyraziła chęć spotkania się z dziennikarzem w cztery oczy.

"Niby miły, niby elokwentny starszy Pan, jednakże odnosząc się do sytuacji, która miała miejsce w jego ostatnim odcinku oraz komentarza odnośnie Sióstr Godlewskich, chciałabym tylko napomknąć, że właśnie tacy, niby idealni, z wyreżyserowanym i gotowym tekstem czytanym z kartki, wyuczonym oczywiście odpowiednio wcześniej, aby nie popełnić gafy na wizji, która zresztą jest i tak montowana na tyle, aby nasz bananowy dziadek wyszedł w jak najlepszym świetle, mają w realnym życiu bardzo trudne relacje sami ze sobą, pustkę w duszy i sercu... Chcąc wypełnić ją coraz to młodszymi partnerkami, niestety nie doprowadzi to do poprawienia się relacji z własnym JA - uważa Godlewska.

"Chciałabym spotkać dzidzie piernika na żywo, bez kamer, świateł fleszy i powiedzieć mu to prosto w twarz" - powiedziała w relacji.

Myślicie, że Wojewódzki powinien zniżać się do ich poziomu?

***

Zobacz więcej materiałów: