Reklama
Reklama

Sipińska była molestowana seksualnie

Legenda polskiej estrady, 63-letnia Urszula Sipińska opowiada wstrząsającą historię ze swojego życia. Przed laty pewien wysoko postawiony pracownik telewizji molestował ją seksualnie...

Urszula Sipińska była jedną z największych gwiazd polskiej muzyki końca lat 60-tych i lat 70-tych. Odniosła wiele spektakularnych sukcesów; koncertowała w wielu krajach na całym świecie. W 1989 roku jednak postanowiła na zawsze pożegnać się ze śpiewaniem i wróciła do wyuczonego zawodu architekta wnętrz.

"Nie podśpiewuję i nie tęsknię do estrady. Piętnaście lat temu odeszłam od piosenkowania. Teraz żyję w innym świecie" - mówiła kilka lat temu w wywiadzie dla "Gali".

Głównym powodem rezygnacji z pracy na estradzie były niemoralne propozycje, jakie otrzymywała. Twierdzi, że w tamtych czasach było to normą.

Reklama

"Anielskie sukienki, różowe policzki, lakierki na nóżkach, ekranowy uśmiech i usteczka wyśpiewujące refreny. (...) Założenie było proste: artyści to marionetki. Lalki. A lalki nie mówią. Mają śpiewać. Lalki nie myślą (...) W skrajnych przypadkach 'hodowcy lalek' mylili swój 'wychów' z nadmuchiwanymi kukłami, które można molestować seksualnie bez żadnych konsekwencji" - wspominała gorzko Sipińska.

W rozmowie z "Super Expressem" gwiazda wyznaje, że taka sytuacja spotkała ją raz:

"Nie chcę opisywać kolejnych historii, powiem tylko o jednej, która w bardzo dużym stopniu zaważyła o moim odejściu. Zdarzyło się to w telewizji na Woronicza. Po nagraniu programu pan W. zawezwał mnie do swojego gabinetu, zamknął drzwi na klucz, rozpiął rozporek. Zaczął się masturbować... Wtedy coś we mnie pękło" - mówi pani Urszula.

Przerażające. Aż strach pomyśleć, ile innych gwiazd kryje w sobie podobne wspomnienia...

Zobacz występ Urszuli Sipińskiej na festiwalu w Opolu w 1988 roku:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Urszula Sipińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy