Reklama
Reklama

Siwiec i Wieniawa za jeden post na Instagramie zarabiają 30 tys. złotych?

Ile zarabiają polscy influencerzy? Krążą plotki, że najbardziej obrotni potrafią zgarnąć za jeden post nawet 30-40 tys. złotych. Czy faktycznie?

"Zdarzają się takie kwoty" - potwierdza Natalia Siwiec i przywołuje blogerkę w Niemczech, która za jeden wpis inkasuje, bagatela, 30 tys. euro.

Plotki o kosmicznych zarobkach potwierdza również Julia Wieniawa:

"Funkcjonują takie stawki, ale to wszystko zależy od produktu" - tłumaczy.

"Najlepiej jak są jakieś współprace z jakimś jedzeniem, piciem, to to najlepiej, ale wszystko zależy od danego posta, opisu, oznaczenia. Wszystko ma swoją wartość. Ja się z tego cieszę i z tego korzystam, bo dzięki temu mogę robić muzykę taką, jaką chcę, mogę wybierać seriale i filmy takie, jakie bym chciała, a nie muszę brać tego, co daje mi los. To daje mi taką autonomię trochę. To jest naprawdę fajne" - mówi piosenkarka Wieniawa.

Reklama

Z kolei Andżelika Mucha podkreśla, że zarobki zależą od rodzaju konta na Instagramie i klienta, który zgłasza się do influencera.

"Nie oszukujmy się. Są marki, które działają na cały świat. Czasami te zdjęcia idą w globalny obieg, więc czasami są to takie stawki" - mówi.

W media społecznościowe coraz bardziej wsiąka także Maria Winiarska. Jej córka Zofia Zborowska uważa bowiem, że z taką pozycją, jaką aktorka ma obecnie, powinna za jeden post zgarniać kilka tysięcy złotych.

"Zaangażowałam moją mamę w media społecznościowe, ponieważ uważam, że to jest bardzo nie fair, że ludzie pracowali całe życie na swoją karierę i pozycję, którą teraz mają, np. moi rodzice, a jakieś tam gwiazdki wstawiają sobie zdjęcie na Instagrama i dostają za to takie pieniądze, na jakie moja mama musi pracować parę dni. Mój cel jest taki, żeby moja mama dostawała te kilka tysięcy złotych za post" - mówi Zborowska.

(Dzień dobry TVN/x-news)


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy