Skandal na pogrzebie Marka Jackowskiego. Kora znowu nie przyszła!
Kora (64 l.) na pierwszy pogrzeb byłego męża Marka Jackowskiego nie zdążyła dotrzeć. Na drugi... nie chciała?
Kiedy w maju 2013 r. zmarł we Włoszech na zawał były mąż Kory i założyciel zespołu Maanam wokalistka bardzo mocno to przeżyła. Jednak nie pojechała do Włoch na pogrzeb.
"Odbył się dwa dni po śmierci. Nie byłam w stanie na niego pojechać" - wspominała z goryczą w wywiadzie jeszcze półtora roku później Olga Jackowska, zwierzając się, jak tęskni za Markiem.
W maju br. Ewa Jackowska, wdowa po artyście, zdecydowała o przeniesieniu jego prochów do Polski. Powtórny pogrzeb zaplanowano na 14 sierpnia w Zakopanem, a dawni przyjaciele muzyka zgodzili się zaśpiewać w hołdzie Markowi.
Jednak na plakacie zapowiadającym koncert próżno szukać nazwiska Olgi Jackowskiej. Artystka nie pojawiła się również na pogrzebie.
"Kora nie mogła na nim być. Ja ją reprezentowałam" - oświadczyła "Twojemu Imperium" Katarzyna Litwin.
Decyzja o tyle zaskakująca, że uroczystość planowano od trzech miesięcy! Sprawę przedłużała procedura sprowadzenia prochów oraz negocjacje w sprawie miejsca pochówku, a zaproszenia na koncert rozsyłano już w lipcu.
Po tym, jak Kora żałowała, że nie mogła wziąć udziału w pogrzebie byłego męża, jej nieobecność i na drugim może więc dziwić.