Skandal w rodzinie królewskiej! Chodzi o ogromne kwoty
The Scottish Charity Regulator (OSCR) rozpocznie śledztwo w organizacji charytatywnej księcia Karola. Istnieje możliwość, że darowizny, które miały być przekazane na cele dobroczynne, zostały wykorzystane do innych celów.
Książę Karol założył w 1986 roku "Prince Foundation", która miała na celu "uczyć i demonstrować w praktyce zasady tradycyjnego projektowania i architektury urbanistycznej, które stawiają ludzi i społeczności w centrum procesu projektowania". Teraz The Scottish Charity Regulator, niezależna organizacja podlegająca pod parlament, prowadzi dochodzenie związane z fundacją.
Prawdopodobnym celem śledztwa jest przyjrzenie się, jak wykorzystywane są fundusze otrzymywane od darczyńców. Analizowana jest m.in. transakcja od rosyjskiego biznesmena Dmitija Leusa, do którego Książę Karol miał napisać list, by podziękować za pieniądze i zaoferować spotkanie. Ostateczna kwota darowizny wynosiła 100 tys. funtów, ale pierwotnie miała opiewać na 500 tys. funtów. Jednak komisja etyki fundacji odrzuciła tę kwotę ze względu na obawy związane z biznesmenem i jego intencjami.
Nieścisłości pojawiły się także w związku z dyrektorem naczelnym fundacji, Michaelem Fawcettem. Prawdopodobnie pomógł on darczyńcy z Arabii Saudyjskiej otrzymać tytuł szlachecki i brytyjskie obywatelstwo.
Rzecznik księcia Karola od razu zareagował mówiąc, że monarcha pełni jedynie rolę prezesa i nie angażuje się w codzienne decyzje i zarządzanie operacyjne. Dodał, że całkowicie popiera prowadzone dochodzenie.
Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/
Przyjaciel Piotr Fronczewski szykuje się do ślubu
Stan Borys pozwał Karola Strasburgera. Wstrząsające ustalenia tabloidu
Doda promienieje! Tak rozkwita dzięki nowej miłości
Przegapiłeś najnowszy odcinek "Love Island. Wyspa miłości"? Nic straconego! Oglądaj na PolsatGo już TERAZ!
'