Skandal w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Krzysztof przerwał milczenie i odpowiada fanom
"Ślub od pierwszego wejrzenia" dobiegł końca. Zgodnie z przewidywaniami tylko jedna z par nie zdecydowała się na pozostanie w małżeństwie. Faworyci widzów zapewniali, że wspaniała przyszłość przed nimi. Wczoraj Krzysztof opublikował zaskakujące oświadczenie.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" może nareszcie pochwalić się sukcesem. Poprzednie dwa sezony zakończyły się kompletną klapą, a uczestnicy żegnali się z programem pełni negatywnych emocji i konfliktów. Teraz randkowy program przeszedł gruntowną rewolucję, a nowym ekspertkom nareszcie udało się dobrać małżonków tak, że zarówno oni sami, jak i widzowie widzieli potencjał w tych związkach.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" nie połączył, jak spodziewali się widzowie Kingi i Marcina. Para od początku nie dogadywała się dobrze. Za to pozostali uczestnicy Kornelia i Marek oraz Magda i Krzysztof zapewnili w finałowym odcinku, że chcą kontynuować swoje małżeństwa, a pierwsza z par poważnie myśli o powiększeniu rodziny.
Niestety, już teraz wiemy, że nie wszystkie plany bohaterów programu się spełniły. A może nigdy tak naprawdę nie były prawdziwe?
Krzysztof, mąż Magdy, kilka minut po emisji finałowego odcinka opublikował w sieci oświadczenie. Podziękował w nim twórcom programu, ekspertkom i widzom za wsparcie. Był dumny z siebie, że odważył się na zgłoszenie do programu.
"Przede wszystkim chciałbym podziękować sobie za odwagę i determinację. Jestem z siebie dumny. (...) Dziękuję za otrzymanie szansy na znalezienie miłości, jak również spojrzenie na siebie z innej perspektywy" - napisał w sieci Krzysztof.
Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przekonywał, że udział w telewizyjnym eksperymencie wiele go nauczył.
"Udział w programie przyczynił się do nabrania większej pewności siebie i przyspieszył mój rozwój osobisty. Stał się katalizatorem przemian oraz upewnił mnie, że należy słuchać swojej intuicji i postępować w zgodzie z samym sobą."
Niestety Krzysztof miał też do przekazania smutne wieści. Okazuje się, że jego małżeństwo z Magdą nie przetrwało próby czasu.
"Czuję się zobligowany powiedzieć wam o tym, jakie są dalsze nasze losy po dniu decyzji. Otóż od 19 lipca nie jesteśmy już razem z Magdą. Jakie były okoliczności i powody rozstania zostawiam dla siebie. I nie zamierzam więcej tego komentować. Magdalenie życzę dużo dobrego w życiu prywatnym i zawodowym" - oświadczył Krzysztof.
Fani randkowego show nie wierzą w słowa Krzysztofa. Podejrzewają, że to kolejny żart uczestnika. Przypomnijmy, że w finałowym odcinku, kiedy para pojawiła się przed ekspertkami, Krzysztof oświadczył, że nie wytrwali w małżeństwie. Ekspertki były zdumione jego słowami.
Również widzowie byli zaskoczeni. Magda i Krzysztof byli faworytami programu. Od początku znaleźli nić porozumienia, mieli wspólne pasje i dobrze się dogadywali. Ekspertki programu były pewne, że małżonkowie pozostaną w związku, więc słowa Krzysztofa zupełnie zbiły je z tropu.
Na szczęście po chwili uczestnik show wszystkiemu zaprzeczył i wybuchł śmiechem, informując, że to żart. Dlatego teraz jego oświadczenie w sieci też nie jest traktowane przez wielu serio. A co wy sądzicie? Czy faktycznie związek Krzysztofa i Magdy to już historia?
Zobacz też:
Kinga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaskoczyła decyzją. Ekspertka płakała w finale
Wrócili z podróży poślubnej i się zaczęło. Kinga i Marcin ze "Ślubu od pierwszego..." rozstali się