Skandal wokół festiwalu w Opolu 2022. Zdyskwalifikowano dwie gwiazdy! "Dostaliśmy smutny telefon od smutnego pana"
59. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki Opole 2022 jeszcze się nie rozpoczął, a już doszło do niezłego skandalu. Okazuje się, że dwóch uczestników zostało zdyskwalifikowanych przed udziałem w konkursie. Jeden z zespołów nie kryje ogromnego rozgoryczenia
TVP szykuje się do organizacji kolejnego festiwalu w Opolu. Impreza ma odbyć się w połowie czerwca, dlatego już stacja ogłasza gwiazdy, które wystąpią na scenie.
Zagra więc Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska czy Halina Mlynkova.
Najwięcej emocji podczas festiwalu wzbudzają jednak części konkursowe. Mowa o koncercie "Debiuty", gdzie młodzi artyści walczą o nagrodę im. Anny Jantar i przepustkę do świata show-biznesu.
Z kolei uznani już artyści walczą ze swoimi nowymi piosenkami w konkursie "Premier". Choć festiwal jeszcze się nie zaczął, już pojawiły się pierwsze zgrzyty.
Okazuje się bowiem, że dwóch artystów nie wystąpi w Opolu, choć byli zapowiadani. Po ogłoszeniu uczestników "Premier" i "Debiutów", doniesiono, że dwa utwory nie spełniają wymogów regulaminowych.
Reguły są jasne - utwory nie mogą być wcześniej prezentowane publicznie do 31 grudnia 2021 roku. Wymogów nie spełnili Janusz Radek z utworem "Nie chcę ciebie zapomnieć" (posłuchaj!) oraz debiutujący zespół Zmieszani z piosenką "Na wspak" (sprawdź tekst!).
Muzyk zespołu Zmieszani nie kryje swojego oburzenia. Na Facebooku zamieścił mocny wpis, w którym na organizatorach nie zostawia suchej nitki.
„W dniu dzisiejszym dostaliśmy smutny telefon, od smutnego pana z szacownej Rada Programowej powyższego festiwalu z komunikatem, że nasz zespół ZMIESZANI został zdyskwalifikowany w tegorocznym finale Debiutów i nie wystąpi. Niestety komisja dotarła do tajemniczych źródeł i uznała nas za nie-debiutantów, albowiem nasz kawałek nagrany w innym składzie w okresie pandemii, pokazał się na naszych profilach już w zeszłym roku! Tym samym uznano, że jesteśmy już prawdziwą legendą rocka i nie możemy wystąpić w roli debiutanta. Stało się to tydzień po tym, jak szacowna komisja wybrała naszą piosenkę spośród setek zgłoszonych kawałków, potwierdziła udział, umówiła na wszystkie możliwe próby i przede wszystkim dmuchnęła silnym wiatrem w nasze żagle" - mogliśmy przeczytać na profilu facebookowym perkusisty Zmieszanych, Romana Gąsiorowskiego.
W dalszej części zarzucił komisji niekompetencję i nieprzykładanie się do swoich obowiązków.
"Zachodzi jedynie pytanie o kompetencje wspomnianego jury i odpowiedzialne działanie, ale to chyba nie wymaga komentarza... Zawsze byłem zdania, że regulaminy są po to, aby odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach umieli je interpretować. Raz jeszcze dzięki, niebawem więcej nowości od ZMIESZANYCH i nie zwalniamy! Szczególne pozdrowienia dla ekipy TVP!” - pożalił się muzyk.
Janusz Radek do tej pory nie skomentował całego zamieszania. On z kolei miał wykonać "premierowy" utwór w 2020 roku ww wrocławskim Starym Klasztorze.
TVP już zdążyła zastąpić ich nowymi artystami. Zamiast Janusza Radka wystąpi niejaka Marien z piosenką „Sama”. Zmieszanych wymieniono na Weroniką Szymańską i jej piosenkę "Pióra".
Na szczęście Maryli Rodowicz nikt nie musiał wymieniać...
Zobacz też:
"Sprawa dla reportera". Program naruszył zasady etyki dziennikarskiej
Nela Mała Reporterka ma już 17 lat. Ależ ona się zmieniła
Kinga Preis nie zarabia na "współpracach", bo nie istnieje w mediach społecznościowych