Skandal wokół zwyciężczyni "Idola". Po latach ujawniła całą prawdę. Aż trudno uwierzyć, co usłyszała od reżysera
Alicja Janosz przez wiele lat była jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek, których przygoda z przemysłem muzycznym rozpoczęła się od występu w "Idolu". Dziś wokalistka wraca wspomnieniami do tamtych czasów. Jak się okazuje - ma dużo powodów do niezadowolenia.
Alicja Janosz zyskała wielką sławę na początku lat dwutysięcznych. To właśnie wtedy udało jej się wygrać pierwszą w Polsce edycję "Idola", który szturmem zdobył serca publiczności w całym kraju.
Nic więc dziwnego, że triumfatorka premierowej odsłony muzycznego talent show z miejsca osiągnęła ogromną popularność. Niestety piosenkarka nie pozostała zbyt długo na szczycie. Ku zdziwieniu fanów i dziennikarzy, młoda gwiazda po nagraniu debiutanckiej płyty, szybko zniknęła z show-biznesu.
Z czasem okazało się, że wielki sukces przyniósł Alicji Janosz wiele zmartwień, które momentami zupełnie ją przerastały:
"Najtrudniejsze było dla mnie to, że spadła na mnie odpowiedzialność za decyzje nienależące do mnie. (...) Myślący ludzie, chcący rzetelnie mnie oceniać, będą to robić przez pryzmat tego, co sama tworzę w swoim dorosłym życiu, a nie przez durną frazę w tekście piosenki, która w gruncie rzeczy była o czymś zupełnie innym i którą wykonałam mając naście lat" - tłumaczyła przed laty w rozmowie z "Faktem".
Na fali sukcesu artystka wystąpiła także w międzynarodowej edycji muzycznego show - "World Idol". Ostatecznie Alicji Janosz nie udało się zwyciężyć konkursu i zajęła dalekie, ósme miejsce, a do historii przeszła jej publiczna kłótnia z jednym z jurorów - Kubą Wojewódzkim.
Po latach wyszło również na jaw, ile pieniędzy tak naprawdę zarobiła Alicja Janosz na występie przed światową publicznością. Gwiazda z goryczą wspomina dziś swoje początki w show-biznesie i z perspektywy czasu ocenia, że nie potrafiła podjąć wtedy słusznych decyzji. Bez ogródek mówi dziś o tym, że czuje się po prostu oszukana:
"Był tam polski reżyser, z którym kilka lat temu na wręczeniu Fryderyków się spotkałam. I który uświadomił mnie, jak dużo kasy wtedy on zarobił. A ja byłam wtedy w centrum uwagi i nie dostałam ani grosza za to. I to mnie rozwala. Jak to czasami w tej branży wygląda, że wszystko idzie tak naprawdę o ciebie. Wszyscy wokół mają dostęp do tego koryta, a ty radź sobie, zostajesz na lodzie" - zdradziła w rozmowie z serwisem Świat Gwiazd.
Choć Alicja Janosz nie zrobiła zawrotnej kariery w przemyśle muzycznym, wciąż oddaje się swojej pasji. W 2011 roku na rynku ukazała się jej druga płyta zatytułowana "Vintage", pięć lat później artystka nagrała album "Retronowa".
Dziś jest szczęśliwą żoną i mamą, prowadzi też warsztaty wokalne dla dzieci, a także wciąż pracuje nad nowym materiałem muzycznym.
Zobacz też:
Ewelina Flinta doczekała się emisji swojego materiału. Teraz już za późno?
Alicja Janosz gorzko wspomina początki kariery po "Idolu". Potrzebowała przerwy
Kaczorowska pofolgowała sobie na plaży. Takie sceny z mężem to dla niej nowość