Skandal z kochanką znanego piłkarza w tle. Zdradzona żona nagle przemówiła
Żona słynnego piłkarza Marka Saganowskiego wywołała w mediach spore poruszenie. Wszystko z powodu serii internetowych wpisów, w których oskarża jedną z pracownic Motoru Lublin o romans z jej mężem. Wiele wskazuje na to, że to dopiero początek kolejnej głośnej afery.
Chociaż piłkarska kariera byłego reprezentanta Polski Marka Saganowskiego zakończyła się już kilka lat temu, jego przygoda ze sportem trwa do dziś. Gracz ŁKS-u Łódź i Legii Warszawa po zawieszeniu butów na kołku próbował swoich sił jako trener. Jeszcze w ubiegłym roku był szkoleniowcem Wisły Płock.
Prywatnie zawodnik od ponad trzydziestu lat związany jest z małżonką Kamilą, z którą wychowuje wspólnie dwójkę dzieci. Chociaż do tej pory nic nie wskazywało na to, że pomiędzy partnerami dzieje się nie najlepiej, ostatnio para znalazła się w centrum zainteresowania mediów.
Wszystko z powodu serii instagramowych wpisów Kamili Saganowskiej, w których kobieta oskarża męża o rzekomy romans i odgraża się jego domniemanej kochance.
Z postów, które znalazły się w mediach społecznościowych wynika, że małżonka byłego reprezentanta Polski jest przekonana o jego intymnej relacji z jedną z pracownic Motoru Lublin, dla którego mężczyzna pracował w latach 2020-2022.
"Nie da się zbudować szczęścia na czyimś nieszczęściu" - rozpoczęła zagadkowo.
"Nudziło ci się w tym Motorze Lublin? Słyszałam, że taka pomysłowa jesteś. Na jeden pomysł to rzeczywiście wpadłaś genialny. Żeby gdzieś mieć żonę Marka i Marka synów i zaopiekować się nim na czas kontraktu i nawet dłużej... bo on taki biedny sam w tym Lublinie... A potem w Płocku też taki sam jak palec..." - oburza się Kamila Saganowska w relacji udostępnionej na jej instagramowym profilu.
W dalszej części kobieta podkreśla jednak, że wciąż pozostaje u boku męża i nie ma zamiaru opuszczać partnera w związku z rzekomym romansem, bowiem "wybacza mu wszystko i kocha go bezwarunkowo".
"Co chcesz sobie udowodnić? Że jesteś taka super? Że ciebie kocha bardziej ode mnie i dzieci? I będzie ci się z tym lepiej żyło? My jesteśmy razem 28 lat, nasze dzieci mają 18 i 19 lat. Nawet nie porównuj się do tego, co nas łączy. Bo nigdy nie przeżyjesz tego, co my razem. I nawet, jak nie będziemy już małżeństwem, zawsze będziemy rodzicami dla naszych dzieci" - kontynuuje swój wywód. Na koniec zagroziła, że cała afera zakończy się w sądzie.
Oświadczenie w związku z całą sprawą przesłał redakcji Interii Marek Saganowski.
"W związku z informacjami, które pojawiły się w prasie w dniu dzisiejszym dotyczącymi mojego życia rodzinnego informuję, że moja pełnomocniczka adwokat Anna Stykowska - Sikora z kancelarii prawnej LSW "Bieńkowski, Laskowski, Leśnodorski, Melzacki i Wspólnicy" sp.k. przygotowała pozew o rozwód, z orzeczeniem o winie mojej żony. Nigdy nie chciałem publicznie rozstrząsać mojego życia osobistego jednak w związku z treściami opublikowanymi przez moją wkrótce byłą żonę chciałbym zaznaczyć, że przedstawiona przez nią wersja wydarzeń jest nieprecyzyjna, a rozpad naszego małżeństwa rozpoczął się już kilka lat temu, nie z mojej winy. W związku z powyższym obarczanie osób trzecich winą za rozpad naszego małżeństwa jest nieuczciwe, krzywdzące i niezgodne z prawdą. Oświadczam, że ze względu na dobro moich dzieci jest to moje jedyne i ostatnie oświadczenie w tej sprawie" - można przeczytać w komunikacie przekazanym przez piłkarza.
Zobacz też:
Rafał Maserak stanął w obronie Anny Lewandowskiej. Przemówił bez ogródek
Marina Łuczenko-Szczęsna emocjonalnie zareagowała na sukces Wojciecha
Robert Lewandowski się tego nie spodziewał. Co za sceny na lotnisku