Skandalista Jerzy Urban: impotent, bohater memów i szyderca z "Tygodnika NIE"
Jerzy Urban (89 l.) nie żyje, a wraz z nim mija dawna epoka zapoczątkowana w latach 80. Młodsi z pewnością bardziej kojarzą memy z Jerzym Urbanem, a starsi pamiętają go jako naczelnego propagandystę za czasów Wojciecha Jaruzelskiego, nazywanego też "Goebbelsem PRL-u". Oto skandale i cytaty Jerzego Urbana.
Jerzy Urban nie żyje. Informację przekazał "Tygodnik NIE", którego Urban był założycielem. Były polityk i biznesmen miał 89 lat.
O śmierci Jerzego Urbana dowiedzieliśmy się wczoraj, 3 października. Twórca i pierwszy redaktor naczelny "Tygodnika NIE", który przoduje obecnie w mediach społecznościowych jako szyderca obecnej władzy. Ciężko zresztą znaleźć większego szydercę od Urbana."
Jerzy Urban zmarł dzisiaj w nocy, z niedzieli na poniedziałek. Był schorowany, ostatnio wrócił ze szpitala, miał problemy zdrowotne" - poinformował przyjaciel Urbana. "Pogrzeb Jerzego Urbana odbędzie się 11 października (wtorek) o godz. 13 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie" - napisał w social mediach Waldemar Kuchanny, zastępca Urbana w "Tygodniku NIE".
Jerzy Urban był szef propagandy PRL w latach 80. Nazywano go nawet "Goebbelsem PRLu". Wywodził się z rodziny pochodzenia żydowskiego, która już w XIX wieku porzuciła religię, by być ateistami. Młody Urban miał jednak katolicki epizod. Ukrywając się w czasie okupacji udawał katolika, poszedł nawet do pierwszej komunii.
Fanem kościoła jednak nigdy nie był i krytykował go na wszelkie możliwe sposoby - w tym papieża Jana Pawła II. Przed pielgrzymką papieża do Polski, Urban opublikował artykuł, w którym nazywa Karola Wojtyłę: "sędziwym bożkiem", "gasnącym starcem", "Breżniewem Watykanu" i "żywym trupem". Za obrazę papieża dostał karę zapłacenia 20 tysięcy złotych.
Jak na polityka z lat 80., dorobił się fortuny dzięki inwestycjom na rynku kapitałowym. W 2004 roku został umieszczony na liście najbogatszych Polaków według tygodnika "Wprost". Co prawda było to 98. miejsce, lecz majątek Jerzego Urbana oszacowano na 120 milionów złotych.
Słowa, które wypowiadał Urban, a także sytuacje z wystąpień publicznych stały się memami, które krążą w interneci.
W programie "Skandaliści" zapytany przez Agnieszkę Gozdyrę Urban, jak czuje się w takiej stylizacji odpowiedział: "Bardzo źle. Ja nie lubię dzieci, a pani mi kazała włożyć strój pedofila".
Jak już wspomnieliśmy, religijność nie interesowała w żadnym stopniu Urbana. Na kanale Youtube "Tygodnik NIE" umieszczał krótkie filmiki z udziałem Urbana, wypowiadającego swoje "złote myśli".
Na jednym z filmów powiedział: "Katolicy myją okna przed świętami, a my, ateiści, wtedy, jak się Matka Boska na szybie ukaże".
O kandydaturze Magdaleny Ogórek Urban powiedział: "Oceniam, że ona jest głupia, a Miller zwariował".
Sam o sobie z kolei mówił "Zapewniam, że bardzo lubię Jerzego Urbana".
Na pytanie dziennikarki o to, czy generał Wojciech Jaruzelski powinien spocząć na alei zasłużonych na Powązkach odpowiedział: "A ja mam to w d*pie", co stało się krążącym wciąż memem.
W rozmowie z gazetą "Playboy" Jerzy Urban przyznał się do bycia... impotentem: "jestem już impotentem i żadne filmy pornograficzne nie są w stanie mnie podniecić".
Podczas wywiadu dziennikarz zaproponował leczenie problemu, lecz Urban nie przyjął rady zbyt dobrze. "Ani razu nie wbiłem sobie igły, ja chodziłem i mi wbijali. No, ale dobrze, głównie chodziło o żonę. Że umiera najważniejsza więź, że trzeba ratować małżeństwo. Nie myślałem wtedy o tym, że nie będę mógł jej zdradzać, tylko że nie będę mógł jej j***ć. To było po prostu leczenie małżeństwa, które się nie udało" - mówi Urban.
Zobacz też:
Jerzy Urban wrócił ze szpitala w fatalnym stanie. Przyjaciel wyjawił prawdę o jego śmierci
Jak mieszkał Jerzy Urban? Basen, alkohole i wulgarne obrazy. Mamy zdjęcia!
