Skazany Michał Wiśniewski przekazał wieści z domu. Po ogłoszeniu wyroku cała rodzina cierpi
Michał Wiśniewski po ostatnich doniesieniach o wyroku zapewniał, że jest niewinny. Teraz lider grupy Ich Troje zdecydował się poinformować, co dzieje się w jego domu. Muzyk wydał kolejne oświadczenie.
Michał Wiśniewski został skazany przez warszawski sąd na 1,5 roku więzienia oraz 80 tys. zł grzywny za wyłudzenie 2,8 miliona złotych ze SKOK Wołomin. Wyrok ogłoszono 30 października. Muzyk już kilkukrotnie zapewniał, że jest niewinny. Teraz wydał kolejne oświadczenie.
Michał Wiśniewski nagrał filmik, który opublikował na Instagramie. Muzyk kolejny raz odniósł się do skazującego wyroku. Przekonuje, że jest niewinny. Ma zamiar powtarzać to wielokrotnie.
"Mądrzy ludzie zauważyli, że bardzo często trzeba prawdę powtórzyć 2 tys. razy, żeby ta prawda mogła obronić się przed kłamstwem. Więc jeżeli ten komunikat ode mnie nie wybrzmiał, to jeszcze raz: jestem niewinny" — mówi lider Ich Troje.
Michał Wiśniewski zapewnia, że będzie się odwoływał od wyroku skazującego artystę na więzienie i grzywnę. Podkreśla też, że wyrok nie jest prawomocny.
"Moje milczenie teraz jest jak najbardziej wskazane, dlatego, żeby to tsunami przeszło, żeby lincz się odbył. On już dawno się odbył, to czują wszyscy moi bliscy i nie mam na to wpływu. Być może wydawać wam się mogło, że nie przejmuję się tym. Nic bardziej mylnego. Powtórzę jeszcze raz, żeby wybrzmiało, a będzie tego o wiele więcej: jestem niewinny, tak się czuję. Nie mogę stwierdzić przed sądem czegokolwiek innego, mimo że może ta kara wyglądałaby inaczej, bo tak się czuję. Ten wyrok jest nieprawomocny!" — dodał.
Michał Wiśniewski przekonuje, że mimo trudnej sytuacji wspiera go rodzina. Muzyk może liczyć na najbliższych i dzięki temu jest pewny, że przetrwa najtrudniejsze chwile.
"Państwo dziennikarze, którzy się nade mną pastwią, (...) niech pamiętają, że karma wraca. Na sam koniec — muzycznie będę robił dalej swoje, tu nic absolutnie się nie zmieniło. Dla mnie po prostu zaczęła się pewna medialna pandemia, ale ponieważ rodzina za mną stoi murem, to jestem pewny, że to wytrzymam" — zaznaczył Michał Wiśniewski.
Sprawa rzekomego wyłudzenia znacznej sumy ze SKOK Wołomin nie jest niczym nowym. Dotyczy sytuacji sprzed 17 lat. W 2006 roku Lider Ich Troje zaciągnął pożyczkę na kwotę 3 mln złotych. Aby uzyskać pieniądze od banku, muzyk miał przedstawić nierzetelne oświadczenie pisemne o swoich dochodach, a tym samym doprowadzić SKOK "do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości".
Zobacz też:
Michał Wiśniewski skazany na 1,5 roku bezwzględnego więzienia. A to nie koniec
Pola Wiśniewska zdradziła, dlaczego ukrywa dzieci z poprzednich związków. To element umowy
Michał Wiśniewski szuka pracownika. Obiecuje coś innego niż pieniądze...