Skórzyński jest znajomym Kubackiego i jego żony. Łamał mu się głos na wizji

Dawid Kubacki, będący w tym sezonie w rewelacyjnej formie, zdecydował się wycofać z rywalizacji Raw Air tuż przed startem w Vikersund. Polski Związek Narciarski nie ujawnił przyczyn decyzji sportowca, lecz gdy trener Thomas Thurnbichler zaapelował o uszanowanie prywatności skoczka, stało się jasne, że sytuacja jest poważna. 

Dramatyczne spekulacje potwierdził sam Kubacki, zamieszczając po południu informację, że jego żona Marta z poważnymi problemami kardiologicznymi trafiła do szpitala, gdzie w dosłownym sensie walczy o życie:

"Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie"

Pod wpisem Kubackiego pojawiły się słowa wsparcia, między innymi od lidera klasyfikacji generalnej PŚ, Halvora Egnera Graneruda:

"Bądźcie silni. Najlepsze życzenia, ściskam kciuki" 

We wtorkowym „Dzień Dobry TVN” nieco światła na sytuację Kubackich rzucił Krzysztof Skórzyński, prywatnie bliski znajomy Dawida i Marty. W paśmie śniadaniowym TVN-u łamiącym się głosem ujawnił, co zdarzyło się w niedzielę za kulisami Pucharu Świata:

"Zawieszam głos, wiecie dlaczego? Bo mam do tej sprawy bardzo osobisty stosunek, bo ja znam i Dawida, i Martę. Ja wam powiem, jak to wyglądało z naszej perspektywy. Przed godziną 14 dostaliśmy wiadomość z Polskiego Związku Narciarskiego, że o godzinie 14 wszyscy musimy być w takim miejscu — to się nazywa mix zona — to jest takie miejsce dla dziennikarzy pod skocznią, gdzie robi się wywiady. Wtedy zszedł do dziennikarzy na tę strefę Thomas Thurnbichler, trener reprezentacji, który miał takie krótkie wystąpienie, mówił o tym, że z powodów osobistych Dawid jest zmuszony wrócić do domu — wycofuje się z całego cyklu Raw Air. To jest ten cykl norweskich konkursów". 

Jak ujawnił Skórzyński, wyraz twarzy i słowa trenera polskich skoczków nie pozostawiały wątpliwości, że stało się coś złego:

"Powiem wam zupełnie uczciwie, że nie mieliśmy wątpliwości ani przez moment, że wydarzyło się dramatycznego. Jeżeli się wycofuje w takich okolicznościach zawodnika, który bije się o zwycięstwo w Pucharze Świata, a przynajmniej o podium w całym Pucharze Świata to wiedzieliśmy, że jest bardzo źle. Zostaliśmy poproszeni o uszanowanie prywatności Dawida i niezadawanie pytań, więc czekaliśmy na te oficjalne informacje, Dawid się nimi podzielił wczoraj na Instagramie, mówiąc o tym, że Marta jest w szpitalu, z powodów kardiologicznych jest w ciężkim stanie i walczy o życie". 

Po decyzji Kubackiego o wycofaniu się z rywalizacji, zwycięstwo automatycznie przypadło Granerudowi. Ten jednak, czemu trudno się dziwić, nie ukrywa, że to dla niego żadnej zaszczyt. Jak wspomina Skórzyński:

"Chcę jeszcze powiedzieć, że fantastycznie zachował się Halvor Egner Granerud, lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Norweg. Po rezygnacji Dawida, on został zwycięzcą — nie miał się z kim bić. Podszedł do mnie i powiedział: bardzo cię proszę, żebyś dzisiaj nie pytał mnie o radość z tego zwycięstwa, dopóki ja nie wiem, co się wydarzyło u Dawida, nie zadawaj mi tych pytań. Do końca tego konkursu staliśmy w gronie dziennikarzy i przysięgam państwu, my już chcieliśmy, żeby to się zakończyło. Dawid, Marta jesteśmy z wami całym sercem, modlimy się za was, za wasze dzieci, za waszą maleńką córeczkę wierzymy, że to się skończy dobrze". 

Zobacz też:

Żona Dawida Kubackiego wylądowała w szpitalu. "Lekarze walczą o życie"

Adam Małysz pilnie wysłał wiadomość do Kubackiego. Oto co mu obiecał!

Żona Dawida Kubackiego walczy o życie. Wyrazy wsparcia od Halvora Egnera Graneruda